Film słaby, tym bardziej szkoda że sam pomysł na jego realizacje wydawał się fajny. Przez godzinę praktycznie nic się nie dzieje oprócz paru szczekających psów. Następnie pojawiają się stworki które się "zdenerwowały" że ktoś zwiedza ich reaktor. Zachowanie bohaterów idiotyczne, biegają z łomem tam i z powrotem bez celu. Zresztą aktorzy i dialogi w tym filmie są całkowicie do bani, aktorów to brali chyba z łapanki na miejscu w Czarnobylu, a dialogi to napisał scenarzysta jak miał sranie na kiblu. Podsumowując: to film jakich wiele ostatnimi czasy o ludziach stworkach, żadnego elementu zaskoczenia, a na plus jedynie miejsce akcji czyli Czarnobyl.
P.S
Podejrzewam że jakby nie chwytliwa nazwa miasta w tytule to film nawet by nie wszedł do kin.