Gdybym miał iść do kina na to wcale bym sie nie zawiódł, film nie jest przesadzony jak inne horrory, trzyma w napieciu , nie ma w nim głupiej muzyki , nakrecony troche jak dokument. Każdemu kto ogladał Tunel, Rec (pierwsza część), Troll Hunter, powinien i ten film sie spodobac . Polecam , kolejny raz ocena na film web nie jest stosowna do tego filmu .
nie mozna powiedziec ze ocena na filmweb jest nie wlasciwa bo jest to ocena wielu uzytkownikow, widocznie wiekszosc nie uwaza tego filmu za taki super, a my nalezymy do mniejszosci ;)
mi podobnie jak tobie film sie podobal, nie rozumiem uzytkownikow ktorzy mowia ze nie byl on wcale straszny. zeby film byl straszny nie musi byc hektolitrow krwi ani mutanta z pila mechaniczna ;)
szczerze powiedziawszy nie lubie horrorow (ale naogladalam sie ich nie malo), ale to co mi sie podobalo to sposob jego nakrecenia, tajemniczosc i napiecie, mozna bylo sie poczuc jako czlonek ten grupki bohaterow i tak samo sie bac... sledzic losy bohaterow w ciasnych korytarzach, pomieszczeniach i naprawde bac sie co czeka za rogiem ;)
nie moge powiedziec ze film byl slaby bo nie byl, ale nie jest to jakas naglaca pozycja na liscie do obejrzenia ;) pozdrawiam
Film rewelacyjny, bardzo mi się podobał, bardzo polecam dałam 10/10. Sam temat Czarnobyla jest bardzo ciekawy i te zdjęcia, cały czas trzymał w napięciu. Na pewno obejrzę jeszcze raz za jakiś czas.
Też uważam, że ocena na Filmwebie jest trochę zaniżona. Osobiście dałbym 6/10. Prawda, że dialogi (o czym już była mowa) trochę prymitywne, ale oczekiwałem (zwłaszcza po przeczytaniu opinii) na jakąś totalną klapę. Myślałem na przykład, że zaczną wmawiać, że do Czarnobyla nie da się wjechać - w rzeczywistości trzeba się nieźle spieszyć, bo jeszcze nie wyjdzie się z budynku, a już następna wycieczka przyjeżdża. A tu bardzo ładnie z tego wybrnęli - zamknięte z powodu konserwacji, a w rzeczywistości z powodu innych problemów (nie piszę, żeby nie spojlować).
Niedźwiedź w mieszkaniu trochę sztucznie wypadł.
Końcówki nie nazwałbym naciąganą, niemniej zupełnie mnie zaskoczyła i była bardzo sztampowa.
Nie do końca rozumiem, w czym był problem, aby dojść do najbliższego punktu kontrolnego? Przecież nawet na Google map widać, że średnica Prypeci to nie jest 28 km, więc nawet jakby byli w środku miasta, to i tak niemożliwe, żeby to było 14 kilometrów jak twierdzili.
Zdecydowaną siłą filmu jest sceneria - piękne, opuszczone miasto.