Trzymający w napięciu, zaskakujący, przyzwoicie zagrany, ze scenami zapadającymi w
pamięć i mrocznym nastrojem niepewności co kryje się za rogiem w miejscu opuszczonym
przez ludzi i Boga. Dobrze wykorzystany potencjał historii miasta Prypeć, nawet jako sam
"pseudo-dokument" bez elementów "horroru" by się obronił, a jako "straszak" sprawdza się
wyśmienicie. Nie ma tu rażąco sztucznych efektów specjalnych, a bardziej skupiono się na
tworzeniu atmosfery grozy niż na pokazaniu jej.
Nie od dziś wiadomo, że horrory zawsze będą oceniane poniżej tego na co zasługują, bo
ludzie na siłę doszukują się w nich krystalicznie czystej logiki. Gdyby horrory były w 100%
logiczne i realistyczne to czym miały by straszyć ? Więc ten film jak i każdy inny dobrze
zrealizowany horror polecam miłośnikom gatunku, bo malkontentom filmowym i filozofom
życia i tak się nie spodoba ;)