Czarnobyl. Reaktor strachu

Chernobyl Diaries
2012
4,7 55 tys. ocen
4,7 10 1 55371
4,1 9 krytyków
Czarnobyl. Reaktor strachu
powrót do forum filmu Czarnobyl. Reaktor strachu

Dno!

ocenił(a) film na 1

[niewielki spoiler]
Jedyne co mi się w tym filmie podobało to rosyjski akcent i parę scen początkowych.
Jednakże w momencie w którym okazuje się że głównym "potworem" straszącym w elektrowni są podmutowani nie-umarli ludzie cała atmosfera po prostu upada.
Idąc na film liczyłem na jakiś oryginalny koncept, a w zasadzie przez połowę filmu główni bohaterowie uciekają przed armią zombie, które jak wiadomo są po prostu oklepane."
(Nie wiesz jak zrobić horror? Dodaj armie zombie!)
jestem rozczarowany tym faktem i gdybym wiedział wcześniej o tym że będzie to takie "resident evil" tylko bez laboratoriów i dużej ilości broni na pewno bym na to nie poszedł.
Sam fakt istnienia tych "mutantów" nie jest nawet sensownie naukowo przestawiony.

ocenił(a) film na 3
Niitard

ja też liczyłam na coś mocniejszego... albo żeby chociaż te "zombie" byli pokazani, a nie tak gdzieś w ciemnych zaułkach albo tylko przez ułamek sekundy.. Szczerze mówiąc spodziewałam się jakiś ludzi zmutowanych (3 głowy, 5 rąk czy tym podobnie:D) .. jakbym chciała zombie to bym oglądnęła np świt żywych trupów.. tam przynajmniej można im się przyjrzeć :D

A co do akcentu to faktycznie super.. słysząc te dialogi na początku nastawiłam się na półtorej godziny dobrego filmu... a jednak rozczarowanie..

ocenił(a) film na 3
testerka90

Trzeba dodać także, że w filmie nawet dobrze nie pokazali tej armi zombie. Przez cały film czekałam chociaż na dobre zbliżenie i nic.

ocenił(a) film na 3
skinnyfeelings

Co prawda, to prawda. W filmie widać tylko skrawki tego, co widz chciałby obejrzeć. Bohaterowie giną po kolei. Żaden nie przeżywa. Jednak to horror,i trzeba przyznać, że nikt nie chciałby być zjedzonym, przez zombi. W moim odczuciu to połączenie gry S.T.A.L.K.E.R filmu pt. Urban Explorers, i kilku innych tytułów. Ze Stalkera jest motyw Nibypsów - pierwsza ofiara, Przewodnik; Zombie oraz mutanty. Z filmów min. ujęcia amatorskie, eksploracja ruin oraz sam motyw wymierania każdego bohatera po kolei. Film oceniłem na 3, ponieważ wiem dużo o katastrofie tej elektrowni, i spodziewałem się czegoś więcej. Poza tym mała realistyka wydażeń (pomijając mutanty, zombie i inne...). Jak to możliwe, że licznik gaigera dostawał padaczki co zakręt, a ludzie zaczęli się smażyć dopiero w ostatnich scenach? Achh.. nieważne. Podzielcie się swoją opinią.