Ja tak samo nie rozumiem takiej niskiej oceny. Jasne, film ogólnie jest średni, nie ma tu nic nowego (a wśród
tylu filmów, jakie się kręci trudno dziś o coś przełomowego) ale jak na średniaka dosyć sprawnie budowane jest
napięcie i można podskoczyć w fotelu przy oglądaniu. Nie wiem, może widzowie liczyli na efektowne armie
zmutowanych ludzi i zwierząt, przypominające przerośnięte, rozkładające się zwłoki z karabinami maszynowymi
(a dostali rzadko pokazywanych, nieco zdeformowanych ludzi).
Wg mnie film dobry, nie nudziłam się, a momentami byłam przerażona ;-) Czyli to, co lubię ;-)
Jeśli chodzi o miejsce akcji, to równie dobrze mogłoby się to dziać w innym miejscu. Tu masz rację.. Nazwa miasta przyciągnęła na pewno sporo widzów, którzy się po prostu zawiedli brakiem zdeformowanych i groźnych ludzi ;-)