Nie rozumiem fali krytyki pod adresem tego filmu. Jasne, to nie jest nic nowego, jest parę oklepanych schematów, przewidywalnych zagrań, ale czego więcej oczekiwać od horroru niż klimatu i solidnej dawki adrenaliny? Tej nie zabraknie na pewno, podobnie jak wiejących grozą, zaskakujących scen. Celowo zawyżylem daną ocenę, bo ta jest krzywdząca i o maly wlos sprawilaby, że nie sięgnąlbym po tą calkiem udaną produkcję, którą spokojnie można porównywać z klasykami gatunku... Polecam!
Z klasykami gatunku?
Żałosne...
Chyba nie chce nawet wiedzieć jak według ciebie wygląda klasyka gatunku...
Owszem, z klasykami:) cóż, no skoro nie chcesz wiedzieć, to raczej nie mamy o czym ze sobą dyskutować;)
od siebie dodam , że fakt , film nie szokuje efektami , fakt niektóre sceny mogłyby być przedstawione lepiej , fakt niektóre sceny są nieco dziwne ( niedziedź ?) , fakt pieski mogłyby być bardziej upiorne ( resident evil ) . Ale kur... dla osób które lubią jak nagle cos sie pojawia , nie jest pewne co to , a na dodatek nie co poskoczyli przy Paranormal Activity , również przy Charnobylu , będą zadowoleni
Zgadzam się z Tobą. Może nie równa się za bardzo z klasykami horroru, ale jak dla mnie jet to jeden z lepszych horrorów, które ostatnio powstały. Nie ma tu bezsensownej siekanki i hektolitrów krwi tryskajacych na wszystkie strony, bo to już dawno przestało straszyć ludzi. Jest za to niezły klimat, parę zaskakujących scen i według mnie bardzo dobre zakończenie. Trzyma w napięciu do końca. Ocena to chyba jakiś żart.
Cóż.... dla mnie słabizna. A specjalnie wybrałam się do kina, licząc na to, że na dużym ekranie się obroni. Jestem fanką horrorów i nawet powtarzane schematy mnie nie nudzą -(wiem, co sie stanie za chwilę, ale i tak podskoczę ;) ), niestety tutaj napięcia prawie brak. Może nie przepadam za horrorami robionymi w konwencji paradokumentu, ale już przykładowo "Rec" bardziej mi podszedł.
Akurat o katastrofie w Czarnobylu wiem dość, żeby sama nazwa nie działała na mnie jako straszak, więc starałam się nie zwracać uwagi na stek bzdur płynących z ekranu, ale jednak sie nie dało... historia jest słaba, scenariusz nie trzyma się kupy. Plusik za próby odwzorowania klimatu Prypeci, kilka ujęć wyglądało nawet ładnie.
nooo, może trochę przesadziłem z tym porównaniem do klasyków... ale tylko odrobinkę:)
Klasyk to to nie jest, ale zgadzam się, że film był dobry i mi również bardzo się podobał:) O wiele lepszy od tego całego blair witch project;) hehe
ojj, dajcie już spokój, nie będziemy tu się zabawiać w refidefiniowanie definicji klasyka:) ponadto, zreflektowalem się, że można porównać, no ale nazywanie tego filmu klasykiem, to jednak spore nadużycie, pozdrawiam Was
Przyznam szczerze, że słyszałam wiele negatywnych opinii na temat tego filmu i pozytywnie się zaskoczyłam, chociaż jako wielbicielka gatunku, nie mogę powiedzieć, że film był dobry. Pomijam już samą historię, ale oglądając horror serce powinno mi walić jak oszalałe, no chociaż gęsiej skórki powinnam dostać, a tu nic, zero strachu. Z drugiej zaś strony film nawet trochę trzymał w napięciu, ale to raczej z ciekawości, kto za tym wszystkim stoi, problem w tym, że gdzieś w połowie filmu możemy się tego domyśleć i oglądamy do końca już tylko po to żeby powiedzieć, ha miałam rację. Nazywanie tego dzieła "klasyką gatunku" jest wielkim przegięciem, Paranolmal activity, mimo że o wiele lepsze bynajmniej też nie jest klasykiem gatunku. W sumie jak na kogoś, kto już od roku ma styczność z fw chyba zdajesz sobie sprawę, że ryzykowałeś lawiną inwektyw w swoim kierunku, za takie stwierdzenie, dlatego pragnę Ci pogratulować odwagi :)