Jako miłośnik gatunku jestem zawiedziony wydaniem pieniędzy na ten film.
Poza samym pomysłem na scenariusz, a może bardziej na miejsce akcji, nie ma w tym
filmie ani nic nowego - czego już bym gdzieś nie widział - ani zaskakującego. Klimat filmu
nie jest zbytnio przerażający, punkt kulminacyjny mało emocjonalny a koniec... Ech...
Żenujący - totalna klapa.
Gdyby ktoś posłużył się popularnym powiedzeniem, że ten film jest zwykłym dodatkiem do
popcornu, zgodziłbym się z nim w pełni.
NIE POLECAM.
Zgadzam się z przedmówcą... Jakby ktoś szablon przyłożył i skopiował inny tego typu film.
!!! SPOILER !!!
Jak już było wiadomo, że na noc nie wrócą to jakoś byłem dziwnie pewien, że zwykłe siedzenie w aucie do rana byłoby za bardzo maistreamowe...
Jak kierowca wyszedł z auta po byle pretekstem a za nim jeden z zaplutych ze złości pasażerów i ich COŚ napadło i pogryzło, to już miałem deja vu. Jak jeden wrócił z płaczem do samochodu, to wyszedłem z kina.
Dzisiaj była zbyt fajna pogoda, żeby oglądać któryś z kolei raz, taki sam film tyle, że z innymi gębami i w innej scenerii (w sumie po ciemku wszędzie jednakowo)...
Fascynuje mnie od dawna miasto Prypeć oraz okoliczności tragedii i miałem nadzieję, że w filmie będzie chociaż kilka fajnych zdjęć tego opuszczonego miasta...
Okazało się, że ekipa nawet nie była na terenie miasta...
SPOILER !!!
Logiki za grosz ale to normalne w tego typu produkcjach.
Najlepsze było jak laska ni stąd ni zowąd zaczyna przeglądać zdjęcia w aparacie. Zostali zaatakowani, kolega ma złamanie otwarte a ta postanawia przejrzeć sobie fotki :)
Owszem. trzeba przyznać, że inteligencją scenariusz nie grzeszył.
Aczkolwiek jestem w stanie przymknąć oko na wiele niedociągnięć logicznych w filmie tego gatunku, pod warunkiem, że klimat filmu zrekompensuje mi te braki. Tutaj niestety klimat stwarza okazję bardziej do wykpienia niż do poczucia dreszczy na plecach...
Natomiast polecam Panom (jeśli jeszcze nie widzieli) "Dom w głębi lasu" - tym filmem byłem bardzo mile zaskoczony :)