Chcę powiedzieć, że ten film to jedno, wielkie zmutowane kłamstwo. Po pierwsze, tak jak już ktoś
tu wspomniał, film nie był kręcony w Prypeci ani Czarnobylu tylko wśród kilku opuszczonych
budynków na terytorium Serbii i Węgrów. Po drugie, elektrownia nie znajduje się w szczerym
polu. Film może nie jest aż tak słaby, ale najwięcej kontrowersji i burzliwych dyskusji wywołuje
scena, gdy bohaterowie filmu robi ą sobie zdjęcie przy sławnym diabelskim młynie w Prypeci.
Młyn ten nie jest tym, którym miał być. Ilość gondoli nie zgadza się z tą w oryginale a osoby, które
były w strefie wykluczenia wiedzą, że deski u podstawy są popękane a na filmie były całe. Film
najprawdopodobniej nie był kręcony w Czarnobylu ze względu na promieniowanie, które wciąż
tam jest. W tych okolicach można przebywać najdłużej 4 dni, a wiadomo, że kręcenie filmu trwa
dłużej niż taki okres czasu.
Pozdrawiam.
No właśnie co wy chcecie żeby ten film był kręcony w Czarnobylu? I czy fakt że nie wolno tam długo przebywać musi oznaczać że żadnych filmów nie można nakręcić o takiej tematyce? Litości... Film to kłamstwo bo nie był kręcony w miejscu katastrofy atomowej? Ehhh.
Generalnie co do przebywania na terenie ''Zony'' i Czarnobyla ''Ukraińskie normy dotyczące czasu przebywania ludzi na terenie "Zony" limitują czas ich obecności do trzech miesięcy w ciągu roku. Naukowcy mogą przebywać w Czarnobylu bez jego opuszczania przez dwa tygodnie, po upływie tego czasu wyjeżdżają na miesiąc, a ich miejsce zajmują kolejni naukowcy aż do ich powrotu.'' ;) a co do Prypeci ''Teraz maksymalna moc dawki rejestrowana w Prypeci jest mniejsza niż wartość tła naturalnego występującego w wielu miejscach na świecie, np. w wielu rejonach Iranu, Finlandii, Szwecji, Francji czy Hiszpanii'' :) czyli jak widać promieniowanie w Prypeci nie jest już aż tak szkodliwe a nawet mniej niż w miejscach gdzie mieszkają normalnie ludzie :) film owszem mogliby tam nakręcić ale musieliby to robić z przerwami bo jednak promieniowanie dalej istnieje... poza tym gdyby można było przebywać ogólnie/łącznie tylko 4 dni nie utworzono by z Prypeci i Czarnobyla miejsca 'turystycznego' :) a to, że akcja filmu nie dzieje się na miejscy katastrofy nie świadczy o tym, że film to kłamstwo... bo duża liczba filmów wtedy byłaby kłamliwym mutantem :D ps jeszcze odnośnie Czarnobyla i mocy promieniowania ''Pomiary wykonane 10 maja 2001 roku przez radiologów z Politechniki Warszawskiej wykazały w Czarnobylu promieniowanie o mocy dawki 1 mSv na rok, czyli tyle ile np. w Warszawie'' ;) i to było 13 lat temu kiedy promieniowanie pewnie było większe bo z czasem raczej maleje - a jednak tyle osób mieszka w Warszawie ;) więc dobrze jest się trochę zorientować w temacie przed napisanem, że promieniowanie to od razu źle i przysłowiowa 'dupa' z czymkolwiek w tych rejonach, zwłaszcza, że odtwarza się fauna i flora, pojawiły się w okolicach Czarnobyla/Prypeci gatunki zwierząt które albo wyginęły tam kilkadziesiąt lat temu albo ich wcale nie było... a nie sądzę, że promieniowanie jest mniej zabójcze dla zwierząt niż ludzi - skoro zwierzęta mogą tam żyć to oznacza, że ludzie też mogą przebywać te 3 msc w roku/2 tygodnie 'non stop' czy parę dni podczas objazdówki bez szwanku. Chociaż oczywście promieniowanie jest więc ciągnięcie tam ekipy filmowej nie miałoby sensu bo kręcenie filmu z przerwami/w 'częściach' nie ma sensu... i też raczej by się nie opłacało ekonomicznie/finansowo dla ekipy.
na tej samej zasadzie wladca pierscieni to takie same zmutowane klamstwo bo nie krecili go w mordorze
podobnie taki wrog u bram nie byl krecony w rosji, a titanic na tytaniku, a facet w upadku to nie prawdziwy adolf hitler
taki juz nasz los, ze zyjemy w epoce klamstw
wydaje mi sie, ze powinienes pogodzic sie z tym, ze horrory c klasy nie zaoferuja ci raczej wartosci historycznych, ilosc gondoli w diabelskim mlynie nie jest tu raczej istotna, mogliby go spokojnie zastapic rollercosterem albo trampolina i nie mialoby to specjalnego znaczenia
a ogolnie film slabizna, najwiekszym plusem tego filmu to chyba slowo "czarnobyl" w tytule dzieki, ktoremu film ma szanse przyciagnac ludzi w jakimstam stopniu zainteresowanych tematem, poza ta w miare sensowna decyzja marketingowa cala reszta to kupa
od biedy mozna obejrzec przy piwie ze znajomymi ale samemu to ciezko dotrwac do konca i oprzec sie promieniujaca z tego nuda