Film jak najbardziej polecam, szczególnie za to napięcie i efekty specjalne. Dowodem tego
napięcia jestem ja, która w następnym dniu rano (12 godz. po obejrzeniu filmu) trafiła do
szpitala z problemami sercowymi. Spowodowane to było - może nie paraliżującym -
strachem. Mimo, że spędziłam tam parę dni, warto obejrzeć ten film. :)
Jak dla mnie to film jest taki sobie. Pomimo ciekawego pomysłu ,cała produkcja typowo amerykańska , czyli wyjedzmy na odludzie będzie fajnie oczywiście psuje się środek transportu i okazuje się ,że na pustkowiu nie jesteśmy sami : > . Zaczyna się typowy survive z którego uratuje się góra jedna lub dwie osoby (zazwyczaj przyjaciele którym dziewczyna/chłopak została zabita przez stworki) albo zginą wszyscy.
"Film jak najbardziej polecam, szczególnie za to napięcie i efekty specjalne. " Jedyna scena która mnie zaskoczyła do Misiu biegający po budynku ,efektów specjalnych nie było praktycznie w ogóle ,przy każdej scenie z "czarnobylskimi ludźmi" kamera latała jakby ktoś ją zawiesił na lince i praktycznie nie było widać z czym bohaterowie mają do czynienia.Tak jak wyżej pomysł na film jak najbardziej trafny ,aczkolwiek jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia.