MICHAEL JEST BARDZO KIEPSKIM AKTOREM! DALIŚCIE MU 10 BO ON TAM GRAŁ. NA FILMWEB NIE WAŻNE JEST CZY KTOŚ UMARŁ CZY NIE, CZY ŚPIEWA CZY NIE. OCENIA SIĘ AKTORSTWO! SZKODA MI PSEUDO FANÓW JACKSONA!
Spox ziom,cool down.
Jak Ci brakuje wyobraźni i nie potrafisz się cieszyć bajkami,nie oglądaj
ich.
Nie grał źle, o co ci chodzi? Czy trzeba zrównać się z Pacino czy De Niro żeby fajnie wystąpić w jakimś filmie? Luzuj, bo zagrał bardzo przyzwoicie.
Ależ ty jesteś zdesperowany...jak wchodzę w profil kolejnego filmu z Michaelem to już wiem,że znajdę twój post z tytułem 'Bardzo kiepski 1/10',a w treści '....daliście 10,bo on tam gra...'.Umiesz napisać coś więcej,ale z sensem tak dla odmiany??
Mi nie chodzi o Michaela Jackosona... Też mnie wkurza, że jest sławniejszy po śmierci. Podoba mi sie w tym filmie psychodelia. A lew jest na rapie :DD
Według mnie całkiem niezły jak na tamte lata,bardzo przyjemny filmik,podobało mi się kilka piosenek.Początek,owszem totalna nuda,ale po kolejnych spotkaniach Dorotki z resztą bohaterów zrobiło się fajnie ;)
Uprzedzę ewentualne pytania: Tak,jestem fanką Jacksona i tylko przez to po ten film sięgnęłam, jednak nie zawiodłam się,widziałam już niejeden film i nie oceniam go tylko po aktorach, powiem szczerze,że gdyby nie rozbudowali tak mentalności postaci i gdyby nie śpiewał tam Jackson obniżyłabym bardzo ocenę, te dwa aspekty bardzo uprzyjemniły mi oglądanie tego,postacie dały się polubić,chyba najbardziej przypadł mi do gustu blaszany facet, był chyba najzabawniejszy z całej czwórki głównych bohaterów ;)
Nie mogę się zgodzić... kreacja MJ jest w tym filmie urocza. Dodam, że to musical więc warto też ocenić walory muzyczne. Oprócz Michaela świetny był jeszcze Ted Ross w roli lwa :).... jedyne co mi się nie podobało to Diana Ross. Chociaż z drugiejs strony Michael ją uwielbiał więc....
PS: kocham te żółte taxówki :)
blueing jesteś zakompleksionym debilem który wpisuje sie pod wszystkimi filmami z MJ i pisze to samo i daje 1. Pryszczaty zoofilu to że jesteś 0 to wszyscy wiemy ale nie musisz nam tego tak udowadniać na siłe, Jak Michael był u szczytu to ciebie na swiecie nie było larwo. Więc stul pysk i włącz sobie pedała Eminema dorównacie sobie poziomem IQ.
no i tutaj się z tobą nie zgodzę, bo może przez przypadek, ale MJ zagrał dobrze tą postać, może przez to, że był trochę gapiowaty, ale właśnie tak należało zagrać stracha na wróble ... i wydaje mi się, że producenci tego filmu bardzo dobrze dobrali role i oglądam ten film i naprawdę jest uroczy, a jest mało takich "miłych filmów" ...