Chyba nikt nie zaprzeczy, że Kassandra i Referne tworzą uroczy duet. Czar rzucony przez Warlocka na młodą kobietę - jakże przemyślny. "Interesujace kino drogi", ale najbardziej podobał mi się stary amisz, który natychmiast wyczuł pismo nosem... i oczywiście przejście z XVII-wiecznego Bostonu we współczesność. Sędziowie idący wydać wyrok na czarnoksięznika, gapiąca się gawiedź, gąski... Dawno tak się nie ubawiłam.