Albert Pyun miał w swojej karierze nieco lepsze filmy. Bo "Raven Hawk" nie jest wybitnym dziełem. To trochę jak połączenie "Życzenia śmierci" z jakimś filmem sensacyjnym + trochę elementów przygodowych i survivalowych + klimat i mądrości indiańskie. Ot taka historia, zabili rodziców dziewczynki (Indianki), policja obwinia ją i zamyka ją w zakładzie dla obłąkanych, następnie gdy ona dorasta to mści się na prawdziwych zabójcach. Na uwagę zasługuje to, że w filmie grało kilku aktorów znanych z innych filmów klasy "B", lub z epizodów w filmach wyższej klasy. Na przykład Michael Champion - znany z filmu "Pamięć absolutna" gdzie zagrał pomocnika Richtera, a także Ed Lauter - znany z tak wielu ról, że ciężko wymienić - chociażby z "Timerider", czy "Życzenie śmierci 3", oraz Mitch Pileggi także znany wieeelu filmów niższej klasy, np. "Knight Rider 2000", "Człowiek cel", albo "Życzenie śmierci 4".
Ogólnie film średni, ale można obejrzeć. Ja ostatnio mam zamiar obejrzeć wszystkie dostępne filmy reżysera Alberta Pyuna, dlatego sięgnąłem i po ten tytuł. Moja ocena: 4/10.