Prawdopodobnie Taran i Eilonwy byli pierwowzorami postaci - Kevina i Kali z "Gumisiów" warto porównać szkice ;). Ot taka ciekawostka ;).

Pozdrawiam!

Też zwróciłam na to uwagę oglądając Tarana. Zresztą nie byłaby to jedyna tka kalka w produkcjach Disneya.

Mimo, że animacja nie urzekała mnie fabularnie to Eilonwy jest chyba najbardziej uroczą z księżniczek.

raczej pomywaczek

Ja obejrzałem ten film ze względu na Johna Hurta jako Rogatego Króla (świetny czarny charakter), muzykę Elmera Bernsteina i mroczny klimat. A co do Eilonwy, to w sumie nie wyjaśnia się, czy jest faktycznie księżniczką, czy tylko pomywaczką, jak powiedział Rogaty Król. "The Black Cauldron" faktycznie nie przypomina innych filmów Disneya. Nie tylko przez mrok, ale i przez brak piosenek (to akurat plus).

Film ma unikatowy klimat choć akcja jest nieco chaotyczna.Co do plusów potwierdzam w całej rozciągłości.Kiedyś błędnie myślałem że pierwszą animacją Disneya bez piosenek była Atlantyda (2001). Ciężko byłoby go przerobić na polski dubbing.Już się nie doczekamy .Tak czy siak na tle innych filmów animowanych tej wytwórni to całkowicie niepodobny.Pozdrawiam

Tak na marginesie, jak się wydaje ta bajka ma już dubbing. Nie widziałem co prawda wersji z nim, ale rzuć okiem tutaj http://dubbingpedia.pl/wiki/Taran_i_magiczny_kocio%C5%82

Świeżynka z tamtego roku.Wielkie dzięki za tę nowinę.
Wierzę że dobrze wyszło.

Proszę bardzo...

Biorąc pod uwagę jak kiepsko radzi sobie ze zszywaniem spodni, jak zachowuje się w czasie kłótni z Taranem i jak oburza się po słowach Rogatego Króla to myślę, że można mieć 99% pewność, że jest ona księżniczką.