PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=146220}

Czarny kot

The Black Cat
6,4 1 672
oceny
6,4 10 1 1672
6,5 2
oceny krytyków
Czarny kot
powrót do forum filmu Czarny kot

NIesamowity...

ocenił(a) film na 10

To kolejny popis aktorski Karloffa i Lugosiego. Na początek przedstawie kogo grają ci panowie:
Karloff (Hjalmar Poelzig)- zbrodniarz wojenny i satanista ze skłonnościami nekrofilskimi
Lugosi (Dr Vitus Werdegast)- jeniec wojenny, rządny zemsty na oprawcy (czyli na Karloffie) swoim i jego rodziny z ekstremalnym przypadkiem ailurofobii (lękiem przed kotami).
Przyznacie, że to dość oryginalne postacie...
Opowiem teraz troche o akcji filmu (ale nie za dużo, żeby nie zdradzić do końca fabuły), która dzieje się w domu Poelziga, który upatrzył sobie młodą i atrakcyjną Joan jako jedną z ofiar do swoich rytualnych obrządków. Oczywiście Werdegast chce go powstrzymać. No, i to tyle co do fabuły, reszty dowiecie się sami. Powiem jeszcze tylko o mojej ulubionej scenie kiedy trójka panów sobie rozmawia i nagle pojawia się czarny kot, Lugosi zaczyna panikować, a w tle leci muzyka, która potęguje atmosfere grozy tylko po to żeby zaraz to wszystko zepsuć pojawieniem się Joan i zmiany muzyki na radosną i troche przesłodką :). Jest to dla mnie scena, która została po prostu przepięknie zepsuta 10/10

Cyryn

Naprawdę bardzo wybitna pozycja z dzieł Universalu.
Każda scena z Karloffem hipnotyzuje dzięki niemu film ma iście diaboliczny klimat.
Dla mnie to dzieło to pokaz gry aktorskiej klasyków, potrafili mimiką robić całą atmosferę sceny.
Te kino ma tak wielki czar że chce się go więcej i więcej.
Wielki versus mistrzów grozy tym razem dla Karloffa.

Film ten posiada jeden z moich ulubionych plakatów szkoda że miniaturka taka mała ... ehhh


http://www.architecture.uwaterloo.ca/faculty_projects/terri/film_06/black_cat_re size.jpg

ocenił(a) film na 9
Cyryn

Widzę, że się rozumiemy. Przesłodzona muzyka rodem z romansidła potrafiła doszczętnie zrujnować klimat niektórych scen ( byłam surowa i wzięłam to pod uwagę przy wystawianiu oceny ). Jednakże, film rewelacyjny. Szczególnie bardzo podobały mi się dialogi Werdegasta i Poelziga.

9/10

Cyryn

Podpisuję się pod wszystkimi zachwytami nad filmem krzykami przerażenia i omdleniami ze zgrozy ;)
Spotkanie dwóch wielkich indywidualności kina grozy i zarazem chyba jeden z najciekawszych (obok Draculi, i "Znaku wampira") filmów z Belą Lugosim .
Wspaniale było usłyszeć Lugosiego, mówiącego po węgiersku, poza tym to aktor obdarzony tak wielką charyzmą, że gdy mówi "Jestem Dracula" albo " Zamierzam przejąć władzę nad światem" to nawet bez tych wszystkich nietoperzy-mutantów, robotów i potworów domowego chowu ja wierzę mu na słowo ;) Pozdrawiam i oczywiście polecam film wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli!

ocenił(a) film na 7
Cyryn

Ciekawe, rzeczywiście. Zdziwiło mnie że oobje seplenią; Bela, u niego może to pasuje, gdyż wampiry seplenią), ale u Borisa to brzmi dziwnie. A może też właśnie dobrze. Jak przedstawia Dr Vitus jako psychiatrę, robi to z taką lekką drwiną (może?) i seplenienie jest takie ... nie wiem dokładnie jak to określić. Muszę jeszcze raz obejrzeć bo szczególnie jedna scena wraca, gdy oboje wracają z podziemi, po tym jak Dr Vitus uspokaja się po drugim ataku fobii, gdy kamera idzie tuż za nim po schodach, "prowadzona" przez głos Poelziga. Jest jeszcze jedna scena, w pociągu, gdy Dr Vitus odsłania okno, na mrok nocy mieszany z parą lokomotywy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones