Intrygująca ciekawostka w ułożonej, jak się wydawało, filmografii Louisa Malle'a. Rozegrana właściwie bez słów, szalona wizja w stylu 'Alicji w Krainie Czarów'. Symboliczna, oniryczna historia, którą ciężko uchwycić jakąś znaczeniową klamrą, zwłaszcza po pierwszym obejrzeniu.