Jeśli szukasz czegoś głębszego na miarę "adwokata diabła" zawiedziesz się. Jeśli szukasz po prostu dobrego rzemiosła horrorowego jak w "Ringu" zawiedziesz się. Film "rozkręca się wolno" żeby na końcu pokazać Ci przysłowiowe "A teraz drogie dzieci pocałujcie misia w d..." A już scena rozmowy córki z szatanem pod koniec i następująca po tym scena to farsa. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Film rozkręca się od początku niby dobrze aby na końcu pokazać Ci figę z makiem. Nie oczekiwałem czegoś na miarę "To nie jest kraj dla starych ludzi" ale film Ani nie skłania do przemyśleń, ani nie jest dobrą rozrywką.