Film od samego początku buduje świetne napięcie, aż do momentu, w którym pojawia się czarownica wyglądem przypominająca krzyżówkę Kopciuszka z aktorką porno. Na szczęście kobieta szybko znika. Co prawda niesmak utrzymuje się pięć minut, ale to jedyna taka głupia scena, a potem można dalej delektować się seansem. Film ogólnie bardzo dobry.
Ja myślę, że ta "krzyżówka Kopciuszka z aktorką porno", to była jedynie uwodzicielska projekcja.
Tak ją postrzegał chłopiec, w rzeczywistości to była jakaś szkarada, jak ta z początku filmu, smarująca się krwią dziecka.
Zresztą w momencie, gdy "porno Kopciuszek" :) zetknął się z chłopcem, była migawka jakiegoś szkaradzieństwa.
Tak przynajmniej ja tę scenę zapamiętałam.
Pozdrawiam!