I nie jestem w stanie uwierzyć że ktoś chce z tym dyskutować. Oryginalny pomysł na przygnębiający i trzymający w napięciu klimat, genialna kolorystyka, kamera, pejzaże, wyraziste postacie i nie prosta tematyka ortodoksyjnej wiary w końcu przedstawiona w kinematografii od niebanalnej dobrej strony. Takich filmów jest zdecydowanie za mało, do tego całość oklejona niesamowitą improwizowaną muzyką na ludowych instrumentach, która trzyma wysoki poziom i w niczym nie przypomina cukierkowych folkowych wysrywów. Jak dla mnie już teraz jest to obowiązkowa pozycja dla fana horroru, bo jeśli za 30 lat ten film nie zdobędzie statusu kultowego klasyka, to będzie znaczyło że społeczność fanów gatunku zniży swoje gusta praktycznie do zera