Do niektórych filmów niemych pisano oryginalną muzykę (np. do "Pancernika Potiomkina"). Wątpię jednak, by tak było w wypadku "Czarownic".
W 1997 roku ukazała się płyta francuskiego zespołu Art Zoyd "Häxan", pomyślana właśnie jako soundtrack do filmu Christensena.
Jakby kogoś to jeszcze interesowało, to na przestrzeni lat powstało wiele różnych ścieżek dźwiękowych do tego niemego filmu.
Prawdopodobnie najpopularniejsza jest wersja zaaranżowana przez Gilliana Andersona. Wykorzystane tam są różne utwory muzyki klasycznej (m. in. Beethovena czy Schuberta). W 2001 wydano ją na DVD, a całkiem niedawno, bo zaledwie miesiąc temu, wydano także na Bluray. Inną ścieżką jest jazzowa kompozycja Daniela Humaira z narracją Williama S. Burroughsa. Jednakże mi osobiście najbardziej podoba się soundtrack kompozytora Matti'ego Bye'a. Zdecydowanie najmroczniejszy, coś w rodzaju Dark Ambient, bardziej pasujący do obrazu. Taką też wersję można było obejrzeć z polskim lektorem na TVP Kultura (dostępne też póki co na YT).