Wczoraj obejrzałam w kinie i mam bardzo mieszane uczucia. Pierwsza połowa ciągnie się jak flaki z olejem, dużo gadania, zalatuje romansidłem (aż się zastanawiałam w trakcie seansu czy dobrze przeczytałam, że to thriller), a Miriam strasznie irytująca. Film mocno przewidywalny (mimo że nie znałam historii, na podstawie której go nakręcono), ale jak już się akcja rozkręca, to nie ma tragedii. Chociaż drugi raz już by mi się nie chciało oglądać.
Zgadzam się, że mocno nierówny. Oglądałam w Imaxie i sceny na morzu były rewelacyjnie zrobione. Miałam wrażenie jakbym sama była w tej łódce. No i ten ryk fal...
Ale wątek miłosny wciśnięty bardzo na siłę, po to żeby zachować zgodność z oryginałem, bo dziewczyna nic nie wniosła do historii. Nawet to zapalenie świateł na końcu było na siłę, żeby dziewczyna miała jakiś wkład. Ja myślałam, że wszyscy jadą na nabrzeże właśnie po to, żeby zastąpić latarnię morską, ale nieee. Oni jechali pogapić się na ciemne morze. Miasto idiotów.
Ja też miałam nadzieję, że jadą na nabrzeże po to, żeby pomóc Webberowi odnaleźć ląd.
Zgadzam się - IMAX i 3D dodały temu filmowi dobre 3-4 gwiazdki...
Reżyseria jest mega cienka, ogólnie historia została opowiedziana w sposób tak sztampowy, epicki i przewidywalny że powinni tego zakazać ;) Za to zdjęcia, dźwięk, efekty specjalne - dawno miałam tak ściśnięty żołądek przez 2/3 filmu ;)
Fakt. W pewnym momencie, jak zaczęli wychodzić by pojechać na nabrzeże, na ekranie była dziewczyna, a na ścianie odbicie światła od reflektorów samochodów. Ewidentnie reżyser podpowiadał widzom pomysł, na który bohaterka wpadła dopiero na nabrzeżu.
Wolalabym utonic milion razy niz miec zone jak Miriam. W zyciu w zadnym filmie nie widzialam roli, ktora by mnie na rowni z nia denerwowala. Ja tez sie o drugi raz nie pokusze, bo chyba bym rozstrzaskala laptopa patrzac na ta kobiete.
Fakt, rola dobrze napisana, lecz aktorka kompletnie nie potrafiła jej zagrać ! Po tym filmie jej kariera jest skończona, chyba że będzie grała nadal rólki typu Anastazja w Kopciuszku... Zdecydowanie widziałbym w tej roli Emmę Watson, w Colonii udowodniła, że potrafi grac silną, niezależną kobietę !