Jedno z ostatnich zdań wszystko wyjaśnia. To zarazem genialna pointa i świetne przesłanie. Ten typo co się poświęcił mówi do dziewczynki: "pamiętaj, żeby choćby nie wiem co codziennie myć zęby".
Po tym zdaniu stało się już 100% jasne, że to, albo parodia gatunku, albo debilny film bez sensu, napisany przez idiotę. Argumentów przemawiających za tym pierwszym w necie nie znalazłem, tak więc rozwiązanie nasuwa się samo.

Tak ciężko zrozumieć ze sąsiad chciał wyznać dziewczynce prawdę ale zdecydował nie psuć jej światopoglądu i palnął byle głupotę żeby się już wycofać? Trzeba być imbecylem żeby tego nie zauważyć i myśleć ze reżyser sobie robił jaja hehe ale dialog głupi tutaj dałem nikt może nie zauważy

Sory, ale aż sobie sprawdziłem oceny tego syfu, żeby upewnić się, czy aby na pewno się nie pomyliłem... https://www.rottentomatoes.com/m/extinction_2015/
Nie wiem kto tu teraz wychodzi na imbecyla.

Nie wiem co średnia ocena na rotten tomatoes zmienia w kwestii niezrozumienia scenariusza

Na szczęście ja wiem co dopisywanie sobie głębokich ideologii do crapiastych filmów ma do średniej ocen.

Głęboka ideologia? Wiesz w ogóle czym jest ideologia? XD Zajrzyj do słownika proszę

Przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, albo 3, albo ile ci tam trzeba, żeby zrozumieć średnio złożone zdanie.

1. Kto wie czy nie doszło do zrzucenia atomówek, bo ten zachód i wschód słońca był wyjątkowo nieziemski.
2. To były ruiny miasta, czy zamieszkane, to kwestia otwarta.

To by miało sens. Podczas jednego ze wschodów słońca Jack mówi do Patricka coś w stylu "dawno tego nie było widać" zy coś w ten deseń. Oczywiście może to być nadinterpretacja :)