Z początku wydawało mi się, że to będzie kolejna inwazja zombie na jakieś wielkie miasto, ale okazało się że przekształciło się to bardziej w dramat z elementami horroru i w sumie dobrze.
Całość mocno mi się kojarzyła z "Jestem legendą", tyle że tamten film miał soczysty klimat post-apo, a tu sądzę że mogli wycisnąć z tego znacznie więcej, biorąc pod uwagę tą zimową scenerię, dającą spore pole do popisu.
Dwóch rzeczy mi tu najbardziej brakowało, po pierwsze wytłumaczenia skąd ten wirus, czy co to było (swoją drogą ci zarażeni bardziej wyglądali jak ghule z "Zejścia" niż zombie), a po drugie jakiegoś konkretnego celu głównych bohaterów, bo film opiera się na tym że oni po prostu muszą przetrwać, a przydałoby się coś w stylu miejsca do którego muszą dotrzeć, zbudowania czegoś itd.
Film zły nie jest, ale mógł być znacznie lepszy.
Jestem legendą miał tylko dobrą scenografię reszta czyli klimat i same zombiaki to plastik,soczysty klimat post-apo to dostaniemy w produkcjach brytyjskich,wyszło kilka dobrych filmów o tej tematyce.
Ale kolega pisał o brytyjskim klimatycznym post apo, nie o filmach podobnych do Extintion czy z podobnym potworami. A te faktycznie są trochę podobne, tak samo jak w wielu horrorach (Tragedia na przełęczy Diatłowa, Córka).
Głośny dźwięk powodował że odczuwali dotkliwy ból, ale wystrzały ignorowały :D
No i nie mieli jajec, chyba im odpadły :D
Mi też skojarzył się z 'Jestem legendą' i te wyprawy po pokarm, i nawet wątek z psiakiem.
Zejście był ciekawy, i trafnie zauważyłaś te same stworki jak dla mnie. Być może z czasem zrobią 3 część zejścia, ich początek. Przynajmniej ta się kończy 2 część. Co do tego filmu Zagłada? Film wyrwany jakby z kontekstu, środek historii. Czegoś, nagle pojawia się kobieta w ciąży, dziwna z lekka historia i takie tam. Na koniec info z miasta. Scena końcowa z córką przypomniała mi moment z "Mgły" w samochodzie na końcu. Mam nadzieję, że z tego filmu nie zrobią serialu.Bo sam film skończył się z otwartą fabułą.
Też mi się przypomniała scena z samochodem z "Mgły" i tak mi się wydaje że po prostu nie dojechali do miejsca przeznaczenia i wszyscy zginęli (zamarzli).
Dla mnie zombiaki to takie "disco polo" wśród filmów grozy. jak ju z widzę zombiaki w filmie, to z reguły od razu wyłączam. Aczkolwiek było kilka filmów opartych na koncepcji zombie, które mi się podobały. Jest nawet komedia "Striptizerki zombie". Polecam, bo mimo, że to niskobudżetówka, to naprawdę zabawny film.
Skojarzenia z Jestem Legendą jak najbardziej na miejscu;
1. Zombiaki podobne w obu filmach(choć w tym przypadku bardziej obciachowe)
2. Oba filmy otwierał motyw polowania na zwierzynę w mieście(w Extinction kolo zastrzelił konia,w Jestem Legendą Will Smith tropił sarnę,ale oszczędził ją ostatecznie. Obu panów łączy dodatkowo współczucie do zwierzęcia)
3. Oba psy giną w obronie swojego właściciela
4. Motyw radia i chęć rozpaczliwego nawiązania kontaktu z pozostałymi ludziami
5. Pierwszy kontakt ze zmutowanym zombie w opustoszałym magazynie i obecność w tym czasie psa przy boku głównego bohatera. W obu przypadkach pierwsze spotkanie zakończyło się ucieczką,a drugie śmiercią "najlepszego przyjaciela człowieka"
6. Tragiczna i zarazem bohaterska śmierć W.Smitha i Matthew Foxa w imię ocalenia współtowarzyszy
7. Oba filmy kończyło dotarcie ocalałych do zbawiennego miasta pełnego ludzi-być może ostatniego bastionu ludzkości na Świecie
Ładnie wypunktowane i dobitnie pokazane, że film był wzorowany na tamtym. W zasadzie wychodzi na to, że tutaj tylko porę roku zmienili ;)
No w sumie :)
Extinction nie był tak dobry jak Jestem Legendą. Jednak ten drugi to już klasyka i chyba najlepszy film o zombiakach,jaki kiedykolwiek powstał
Może i by był "najlepszym filmem o zombiakach", gdyby nie jeden drobny szczegół - "Jestem legendą" to nie film o zombi :)
Nie wiem jak to się stało,ale jednak przeoczyłem jakoś Twoją odpowiedz,sory :D W sumie racja...Tam zombiaki były raczej pretekstem do pokazania dramatu samotności jednego z ostatnich żywych ludzi na planecie(w końcu tytuł oryginału to The Omega Man). Ale gdyby nie one,owego dramatu w ogóle by nie było,odgrywały jakąś tam rolę :D
Właśnie nie wiem czy w ostatniej scenie to jest miasto.
Wygląda to jak po prostu jakaś ciepła równina.
Gdyby to było miasto,to by przecież mieli radio.
A Ci by o tym wiedzieli dużo wcześniej.
Może to była jakaś zwykła osada. Grunt,że skumulował się w niej wielkie skupisko ludzkie
Opisane niczym praca domowa na ocenę, ale dobrze wypunktowane, solidnie opisane i za darmo dla ludzi. Pięknie!
Dobra robota ziomuś oby więcej osób tak się wypowiadało, aż miło się czyta :)
Zawsze coś mogło być lepsze.
Moim zdaniem film genialny.
Właśnie za "dramat".
Niesamowite zdjęcia jak z Fall Out.
Coś akurat tuż przed premierą tego ostatniego <3
Daję 10.