zgadza sie ameryka pomaga tylko wtedy gdy widzi w tym interes...

zgadzam sie z wami, ale widzicie bledy tylko stanow zjednoczonych, czemu? dlaczego nie winicie innych krajow afrykanskich zrzeszonych z rwanda, albo panstw europejskich? nie chce bronic amerykanow ale w latach '90 do ONZ nalezalo ponad 100 panstw, wiec czemu oskarzacie tylko Clintona?

zgadza się. Największymi tchórzami wtedy okazali się Francuzi. To oni stacjonowali wtedy w Ruandzie. Ci ciekawe, był to rok 1994. Zaledwie 4 lata później, w 1998 roku wojska ONZ-u, głównie Amerykanie, przypuściły szturm na była Jugosławię, w celu ratowania mieszkańców Kosowa. Wtedy Francuzi, o ile pamiętam, dość ostro krytykowali Clintona. Ale spójrzcie - tylko 4 lata różnicy. W czym mieszkańcy b. Jugosławii lepsi od Ruandyjczyków?

Francuzi, wspierali ekstremistów Hutu (dostarczali im chociażby broń), więc byłoby dziwne gdyby interweniowali w obronie Tutsi.

Nie byłoby to dziwne, bo wojska stacjoujące w Ruandzie były wojskami ONZ, a nie wojskami fancuskimi. Nawet jeśli to nadal byli Francuzi ;)

I to właśnie oni (Francuzi) starali się blokować jak tylko mogli działania ONZ (zresztą skutecznie, bo Amerykanom to było na rękę), które mogły uratować życie wielu Rwandyjczyków. Tylko moim zdaniem nie wynikało to z tchórzostwa, a z polityki prowadzonej przez Francję, choć jej motywy do dziś dnia pozostały niejasne.

>Gdzie były wtedy wojska cywilizowanego świata?

Hah ;) Zapytaj "panów" świata z ONZ. W wszystkich dokumentach ONZ w czasie tej rzeźi *ZABRONIONO* używania słowa ludobójstwo dlatego że w takim wypadku owe ONZ było by zmuszone do podjęcia działań. Zamiast tego używano pojęcia "akty ludobójstwa" i nikt palcem nie kiwnął. Na tej samej zasadzie w czasie II WŚ osławiona Ameryka "walczyła" z Hitlerem i jednocześnie bez problemów prowadziła wymianę handlową. Poczytajcie sobie o I.C. Farben. Tak to panowie z Wall Street robią interesy z kim się da. Nie ważne czy jest sowietem, czy hitlerowcem ważne jest jedynie to że ma górę pieniędzy.

AMERYKA I EUROPA PRZYŁOŻYŁY RĘKĘ DO TYCH MORDÓW< POZOSTAJE TYLKO NAPLUĆ IM W TWARZ !!

Mogliby chociaż Polaków wysłać, bardziej by pomogli niż w Iraku czy Afganistanie, a poza tym, nie bylibyśmy wydymani w dupę przez Amerykanów (w Ruandzie nie ma wielkich surowców, więc nie mieliby czego zabierać).

Było 3 polskich oficerów...

Europejczycy przyczynili się do tej rzezi. Ale nie w latach 90tych, ale przez nieumiejętną politykę kolonialną.

Nie tylko Clinton.... Caly swiat mial w dupie to co tam sie dzieje...nikt nie mial tam interesu... ewidentne ludobojstwo bylo nazywane ''akty ludobojstwa'' i nikt nie reagowal kazdy umywal rece.... ''cudowny swiat'' w ktorym zyjemy...

Klecha z ambony straszy ludzi piekłem, co jest śmieszne, bo już w nim tkwimy...

popieram twoj komentarz -pomoc tylko tam gdzie jest interes

Amerykanie tam wbrew pozorom byli ale los Tutsi czy też Hutu delikatnie mówiąc był USA obojętny. Afrykanie tak naprawdę byli tylko pionkami bo na najwyższym poziomie w Rwandzie i innych krajach tego regionu toczyła się walka pomiędzy wpływami Francji, która była sojusznikiem rządu Hutu a USA które wspierało RFP. Nie darmo dzisiaj Rwanda ustanowiła język angielski urzędowym (Obok języka rodzimego i języka francuskiego) a Paul Kagame jest a przynajmniej był do niedawna jednym z czołowych sojuszników USA w Afryce bo Tutsi (Pomimo ludobójstwa jakiego na Tutsi dopuścili się Hutu) wygrali jednak wojnę domową.

Cywilizowanego?