Póki co pokażą dokument w HBO. Chciałabym go obejrzeć w jakimś studyjnym kinie, na DVD lub pokazie filmów festiwalowych. Nie mieszkam w Warszawie, HBO nie mam, więc kicha.
Irena i Jerzy Morawscy, twórcy "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym" poszli znowu tropem polskiej prowincji, chwała im za to. Cieszę się, że boruta jaką "moralne autorytety' od siedmiu boleści rozpętały po emisji "Ballady" nie zniechęciła ich do pokazywania takiej Polski jaką wielu chciałoby zamieść pod dywan. "Ballada" powinna być obowiązkową lekturą dla każdego obywatela tego kraju, nie dlatego, że pokazuje trochę gołych cycków i tańce na rurze, ale dlatego że zmusza do refleksji nad kondycją Polski. Ktoś niezbyt rozgarnięty z "Ballady" i "Czekając na sobotę" wyniesie tylko chęć dokopania wiochmenkom i lepsze własne samopoczucie wynikające z faktu, że sam miał szczęście takiego życia nie zaznać. A zupełnie nie o to w tych dokumentach chodzi. Łatwo mieszkając w stolicy, pracując na ostatnim piętrze przeszklonego biurowca, spędzając weekendy na "wyjazdach integracyjnych" w SPA i grze w paintball poczuć się lepiej, bo ich rzeczywistość przedstawiona w dokumentach Morawskich nie dotyczy. Komentarze pod odcinkami "Ballady" i zapowiedzią "Czekając na sobotę" zamieszczone na youtube i innych forach poddają w wątpliwość kondycję umysłową nie bohaterów dokumentów, a widzów.
Wiesz wydaję mi się, że to jest jeden z niewielu filmów podczas którego się uśmiechasz i zaraz potem myślisz, że tak na dobrą sprawę to wcale nie jest zabawne. To z pewnością jego wielka zaleta. Bardzo dobrze, że ktoś nie bał się tego tematu i zrobił o tym film. Jeżeli nie masz HBO to zawsze możesz zgłosić się do jakiegoś znajomego w niedzielę i wspólnie obejrzeć :)