Ten film trudno ocenić, ale zachwalanie go pod niebiosa to delikatna przesada. Tak naprawdę ten film porusza kilka bardzo istotnych tematów: stratę bliskich, alkoholizm, rasizm, ubóstwo, karę śmierci, ale ledwie zacznie któryś rozwijać gaśnie w zarodku. Do samego końca tak naprawdę nie wiadomo o czym on jest i dokąd zmierza (chociaż po zakończeniu także ma się wątpliwości). I nie zrozumiałe nadmierne eksponowanie scen erotycznych i nagości.
No i przemiana głównego bohatera bardzo naciągana.
Za Halle Berry 7/10