Film niby dobry: porusza trudne tematy, pokazuje dramat człowieka, zmaganie się ze stratą bliskich, wewnętrzną przemianę głównego bohatera. Ale pomimo tak wielkiej mnogości doświadczeń jest dość nudny i przewidywalny. Po tak znakomitych aktorach również spodziewałam się czegoś więcej, jakiejś wnikliwości, jeśli chodzi o przedstawienie postaci. Film nienajgorszy, ale nie porwał mnie. Poza tym Oscar dla Halle Berry w tym przypadku jest chyba trochę na wyrost, choć nie twierdzę, że zagrała źle. No cóż, ale to tylko moja opinia. Pozdrawiam.