To nie jest film dla mnie....... Wydaje się być lekko baśniowy i to jest ok, ale tak......... A nie odnieśliście wrażenia że tak trochę jest antykościelny ?:P ksiądz ciota pod rządami burmistrza, bohaterka ateistka i przeciąga ludzi na swoją stronę.... no dla mnie zbyt cukierkowy (choć w końcu czekolada) :)
O to chodzi, film niesie pewne przesłanie, ja przynajmniej tak je odczytałam, że miarą tego jaki jest człowiek nie jest to jaką religię wyznaje, i czy w ogóle wierzy w Boga. Mówi o tym, że każdy może żyć jak tylko mu sie podoba i nikt nie ma prawa mówić Ci jak masz postępować. :) Nastawia pozytywnie do świata:)