Świetna historia, niebanalna, intrygująca. I chociaż szybko domyśliłam, że Silver nie jest ślepcem ( za to pkt mniej) to końcówka mnie zaskoczyła.
De Niro, Weaver, "stara gwardia", ciągle z klasa, ciągle w formie, ciagle warto na nich popatrzeć.
Tak, zgadzam się :) Zaskoczyło mnie trochę to, że Margaret tak szybko umarła ale rozumiem, ze to było zamierzone, bo pierwsze skrzypce miał zagrać właśnie Tom. De Niro troszkę taki... nijaki... nie obrażając nikogo, wydaje mi się, ze stracił z biegiem lat na swojej charyzmie, może też mam takie wrażenie bo jego rola była drugoplanowa, kto wie. Dobrze sie ogólnie patrzyło na ten film, taki lekki, ciekawy.