Obsada i gra jest OK, natomiast końcówka zupełnie nie przystająca do całego filmu. Widocznie komuś zabrakło pomysłu, jak rzucić widza na kolana, a chciał koniecznie tego dokonać, więc rzucił ochłap w postaci zaciemnionych, przemistycyzowanych scen i absurdalnych dialogów. Brakowało jeszcze tylko ujawnienia, że młody pokrwawiony bohater z ostatnich scen pochodzi z Marsa lub z Atlantydy. Pogoń za mrocznością i tajemniczością przesłoniła to, co w filmie mimo wszystko jest najważniejsze, jego czytelność i zrozumiałość przekazu.
"Brakowało jeszcze tylko ujawnienia, że młody pokrwawiony bohater z ostatnich scen pochodzi z Marsa lub z Atlantydy." - nic dodać, nic ująć. Mam takie samo zdanie na temat tego filmu jak Ty. Zmarnowany potencjał niestety, mogło być rewelacyjnie, wyszło przeciętnie.
Znów jakiś trol obraża ludzi, Ciebie zachwycił a kogoś przeciwnie.
Końcówka filmu zepsuła go całkowicie