Do oglądnięcia zmusiła mnie znajoma z Anglii, ale przyznam, że jestem jej za to wdzięczna.
Niektóre sceny były genialnie śmieszne. Nawet teraz, po kilku miesiącach jak wspominam
ten film to mnie bawi. Dobra Czarna komedia.
Mnie dalej wnetrznosci bola od smiechu. Zwlaszcza, kiedy przypomne sobie dialog o stu butelkach wybielacza. Polecilem ten film wielu znajomym, jednak ylko polowa rechotala (angielska) a nasi rodacy uznali, ze jestem .. jak Ty to pieknie nazwalas? Inny niz inni...
W takim razie kupimy po dziesiec butelek wybielacza i wywalimy ich w kosmos, skoro Nasze poczucie humoru im nie pasuje...
A my tymczasem rechoczmy dalej :)