Osobiście wolę dramaty, w których poruszane są problemy zwykłych ludzi, a nie pseudomiłosne uniesienia społecznych odszczepieńców. Z jednej strony to też ludzie, też mają uczucia itd., ale z drugiej trudno wytworzyć wówczas więź z bohaterem, nijak nie idzie się postawić w jego sytuacji, ani tym bardziej utożsamić się...
więcej
Przyznam się do jednego- jest to pierwszy film, którego nie obejrzałam do końca z wyboru (bo się nie da po prostu!!!!) i oceniłam go nie obejrzawszy do końca... Obejrzałam tylko godzinę i nie wiem, o co tam chodzi... :/
PS.: "Cztery noce z Anną" - czyli kolejny "AMBITNY" z wieloma nagrodami film z górnej półki, w...
Po obejrzeniu naszła mnie myśl, że jeżeli ten film pokazuje rzeczywistość i jeżeli w takim świecie żyjemy naprawdę, gdzie nawet miłość nie daje żadnej nadziei to po co się wysilać lepiej sobie palnąć w łeb od razu i mieć spokój. Są to oczywiście skrajności ale tak naturalistyczny i pesymistyczny obraz nie tyle dał mi...
więcejTak jak lubię muzykę Michała Lorenca, tak w tym filmie raczej się nie wysilił, niestety. A muzyka mogła bardzo pomóc temu filmowi, któremu przydałoby się więcej przymrużenia oka. Traktowanie takiej historii serio to porażka, a muzyka m.in. sprawiła że momentami robiło się jak w chińskim melodramacie :)