Film mi się podobał, i pozwolę sobie zażartować, że nie dziwiłbym się, gdyby sceny z obcinaniem palców będącym pod
wpływem środków odurzających gwiazdorom bądź reżyserom w drogich apartamentach przez
przekupywanych przez nich boy'ów hotelowych o czwartej nad ranem miały naprawdę miejsce w
środowisku Hollywood : )