Szkoda,że filmu nie ma :( Książka jest bardzo ładna, wydana przez wydawnictwo Zakamarki.Szczególnie dla siedmio/ośmio latków, ale dorosły też może przeczytać. Podaje polski tytuł "Czy umiesz gwizdać, Joanno?"
Książka jest super. Ale film rozczarowuje. Chłopcy zagrali nadzwyczaj ładnie (jak na siedmiolatków!!), ale dziadek w ogóle nie nadaje się do roli. W książkowym oryginale jest sympatyczny, taki "dziadkowy", a w filmie to nieprzyjemny choleryczny gostek ze słabą charakteryzacją (długie siwe włosy + kruczoczarne brwi), chucią i manią wielkości. No sorry, ale to jakieś nieporozumienie. Dziwię się w ogóle, że Ulf Stark przystał na takie zmasakrowanie jego uroczej historii (przecież był scenarzystą!). Film w ogóle nie ma klimatu pierwowzoru. Dużo scen zostało zmienionych (całkiem inaczej wygląda np. pierwsze spotkanie i wystrój pokoju oraz kradnięcie czereśni), a dodane są inne (np. kupowanie cygara przez chłopców, kopanie w ukrytym ogrodzie). Bardzo mnie to wszystko rozczarowało. Chciałbym wystawić mu dobrą ocenę, ale po prostu nie mogę.