PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=614782}

Dźwięk mego głosu

Sound of My Voice
6,5 2 340
ocen
6,5 10 1 2340
Dźwięk mego głosu
powrót do forum filmu Dźwięk mego głosu

Czy była z przyszłości, czy była oszustką? A ja jestem pod wrażeniem Brit Marling. Pod
wrażeniem jest subtelnej gry aktorskiej i jej niezwykłej urody. Co do fabuły, pomysł pierwsza
klasa. Realizacja nieco gorsza. Wydaje mi się, że to, co większość traktuje jako
niedopowiedzenia, w rzeczywistości stanowi efekt niedopracowania reżyserii filmu. Budżet nie
był zbyt duży.

Maggie była chyba jednak z przyszłości. Opowiadałbym się za tą opcją. Rzekoma agentka
rządowa zachowywała się bardzo dziwnie. Na takie akcje wybiera się cały sztab FBI, a nie
jedna, przysadzista murzynka, która przeczesuje bez powodu pokój hotelowy w poszukiwaniu
podsłuchów. Dziewczynka ze szkoły była w jakiś sposób "jedną z nich", mimo że ta rola chyba
nie do końca jej pasowała. Więcej nie chce mi się pisać. Inni zrobili to lepiej.

Ale ta Brit Marling...

yadin

Maggie jest w tym filmie oszustką. Ta mała to była jej córka, odebrano ją jej albo ją zostawiła i wychowywała się w rodzinie zastępczej. Co o tym świadczy? Chodży rozmowa Petera z Maggie w momencie, gdy bał się zdemaskowania. Rozmawiali wtedy o rodzinie zastępczej, o tym, że mieszkał z ojcem albo z kimś kto tego ojca udawał itp. Jego wyznania są odzwierciedleniem tego w jakiej podobnej sytuacji znajduję się ta dziewczynka.

ocenił(a) film na 8
yadin

Mnie też kupiła/ urzekła ta aktorka. Niesamowicie potrafi wczuć się w rolę. Potrafiła swoją postać odegrać w ten sposób, że do końca mamy wątpliwości czy była oszustką czy nie.

Skoro jesteś zafascynowany jej talentem to proponuję Ci "Drugą Ziemię" - jeśli nie widziałeś. Tam wspięła się chyba na wyżyny. Niesamowita, genialnie zagrała.

ocenił(a) film na 1
yadin

prawilnie przypominam, że ten film to bełkot.
jak wszystko czego dotknie się pani Marling... chciałaby bardzo a ino jej inteligencji nie starcza

ocenił(a) film na 3
yadin

Doszukujesz się absurdu w działaniu władz, a jednocześnie bez refleksji kupujesz wersję o kobiecie z przyszłości?
Film od strony technicznej oceniam jako poprawny, natomiast scenariusz udaje inteligentny wykorzystując niedopowiedzenia i zatajanie przed widzami faktów.
Moje zdanie jest takie:
Jest jeden dowód nie do obalenia, że Maggie jest oszustką lub psychicznie chora: zdjęcie, jej prawdziwe imię i nazwisko oraz to, że jest poszukiwana przez policję. Została też zdemaskowana przy śpiewaniu piosenki, na co zareagowała paniką. Dopiero później wymyśliła bajeczkę mającą uzasadnić jej decyzję o wydaleniu tego gościa.
Natomiast fakt, iż dziewczynka znała to samo tajne powitanie o niczym nie świadczy i nie może być dowodem. Mamy tu same niedopowiedzenia na temat przeszłości tak dziewczynki, jak i Maggie. Dziecko równie dobrze mogło być jej córką i powitanie mogło zostać wymyślone zarówno przez mała jak i matkę, albo przez obie. Mogła też być opiekunką, albo po prostu jakąś psychopatką, która od dawna śledziła dziewczynkę.
Najbardziej przychylałbym się do konotacji rodzinnych. Zarówno matka jak i córka mogły mieć jakąś chorobę. Jednak moim zdaniem Maggie była zdrowa, o czym świadczy: jej kondycja, otwieranie okna, picie alkoholu (i chyba miała jakieś prochy?), palenie, a także to, że przez jakiś czas była bezdomna (żyła na ulicy w brudzie i była niedożywiona, co osobę wymagającą sterylności mogłoby zabić).
Uważam, że zupełnie niepotrzebnie wprowadzono do filmu wątek ojca sugerujący niemoralne zagrywki. Szczególnie, że postanowiono pozostawić je bez wyjaśnienia. Z tego powodu trudno jednoznacznie rozsądzić, czy niezbyt dobra kondycja małej była skutkiem molestowania czy też choroby. Nie dane nam było też usłyszeć po co Maggie chciała spotkać się z dziewczynką.
Gdybym miał wszystko ująć w jedną składną teorię, to wyglądała by ona jak poniżej.
Maggie była matką dziewczynki i obie wymyśliły sobie tajne przywitanie. Na wskutek choroby dziecka zrozpaczona matka popada w szaleństwo i przejmuje niektóre objawy choroby córki(w szczególności ogarniającą niemoc i swoisty paraliż ciała ( dziewczynka kładąca się na chodniku i Maggie robiąca to samo na moście). Mimo obłędu, coś przyciągało ją do córki i nie wykluczone, że to ona w jakiś sposób nakierowała na swoją sektę Petera. Wkręciła go więc w tę cała szaloną historię tylko po to, by spotkać się z córką. Na szczęście Lorna zachowała zdrowy rozsądek i doprowadziła do ujęcia niebezpiecznej oszustki.
I w tym momencie powinniśmy dostać jeśli nie odpowiedzi, to przynajmniej niektóre brakujące elementy łamigłówki, które pozwoliłyby ograniczyć liczbę możliwych rozwiązań tej historii. Ale niestety nie dostaliśmy, bo film się skończył. Twórcom zabrakło pomysłu aby to wszystko spiąć jedną ładną klamrą, tak jak to miało miejsce np. w filmie K-pax.

ocenił(a) film na 9
acidity

Czyż swoją długą wypowiedzią nie potwierdzasz, że film daje do myślenia i do zastanawiania się nad łączeniem wątków i szukaniem odpoweidzi samodzielnie? Czyż nie tak właśnie można zdefiniować "dobry film"? Tym że na przykład po obejrzeniu widz robi własne dochodzenie do prawdy? (kłania się m. in. "12 małp") Dla mnie tak właśnie jest. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 3
zuberjimmyfilmweb

Długość wypowiedzi nie świadczy na korzyść filmu, a jedynie o tym, że w tym przypadku starałem się uzasadnić swoją opinię.

ocenił(a) film na 5
acidity

Nie pasuje jednak to, że córka musiałaby zapomnieć jak wygląda jej matka. Żeby taki handshake wymyślić to raczej ze 4 lata musiała mieć, kiedy ostatnio się widziały.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones