Mam na myśli to, że produkcja jakością przypomina mi "Show" Macieja Ślesickiego, a z Pazurą (Cezarym) w roli głównej. Oba filmy są "bardzo złe" tzn. bardzo słabe. Produkcja przypomina na wpół amatorską. O tyle, o ile Ci aktorzy dają sobie radę z rolą bo mają już pewien warsztat (w tym wypadku Szyc, w "Show" Pazura) to po prostu nic nie jest w stanie unieść wyżej czegoś tak nijakiego jak te (ten) filmy/-y.
Też na to zwracam uwagę. Jakaś masakra się w ostatnich latach zrobiła. Każde "ci" musi być z dużej litery. Bo trzeba mieć szacunek. Ale ja się pytam: "do kogo"???
Jezu, wrzuciłeś "Show" do kategorii słabych filmów? Dlaczego?
Przecież ten film ma wszystkie cechy znakomitego filmu:
- dobra historia i na czasie
- znakomicie zagrany kiedy trzeba na poważnie i kiedy trzeba przerysować
- kilka zmieniających się konwencji filmu, od pastiszu przez komedię, thriller aż po dramat.
Sam Pazura jest w tym filmie znakomity, ten człowiek potrafi zagrać wszystko (tak jak Tomasz Kot), niestety ale po 13 Posterunku zaszufladkowano go jako pajaca.
Nawet sama czołówka filmu, z castingiem, dam sobie głowę uciąć, jest moim zdaniem autentyczna a to prawdziwa perełka.