Świetny film. Ritchie w niesamowitej formie. Nareszcie produkcja mogąca rywalizować z Przekrętem i Porachunkami. Zdecydowanie top trzy, jeśli chodzi o tematykę gangsterską spośród produkcji tego reżysera. Jako pierwszy miałem okazje obejrzeć serial na Netflix. Bałem się, że film będzie jego skróconą formą. Nic bardziej mylnego. Jedyne co jest tutaj 1:1 to sam model biznesowy. Główny bohater posiada bowiem 12 plantacji marihuany ulokowanych na różnych dworach królewskich. Jest to jedyna rzecz, jaka wiąże tę produkcję z serialem. Poza tym mamy tutaj zupełnie inną opowieść, podczas której bawiłem się świetnie. Zawiła intryga, strzelaniny, efekt domina i wszystko to, co kochamy w produkcjach Ritchiego. Mocne 8/10. Na pewno nie raz wrócę do tego filmu.