Przeczytałam książkę, zapierdala dech w piersi. Każda kolejna strona przynosiła coś innego. W książce był opisany strach, ból, momenty lepsze i te gorsze. Widać było, że autor to przeżył i opowiada w prost jak to było. Opowiedział wszystko. W filmie nie dowiadujemy się zbyt wielu rzeczy relacje pomiędzy bohaterami są płytkie, podobnie jest ze zgodą co do wyjazdu do dżungli. Każdy miał inny cel, z którego zrezygnował. W książce poznajemy przeszłość bohaterów, w filmie nic nie dowiadujemy się o byłej żonie Marcusa i jego nowej dziewczynie Annick. Przygoda z kaktusem San Pedro jest opisana pobieżnie, narkotyku tego Yossi i Dede spróbowali w Dolinie Ksiazyca a nie na polu namiotowym. Podobnie jest z miejscami, w których mieszkali Marcus i Yossi. Można by tak wymieniać wiele, wiele rzeczy.
Dlatego właśnie uważam, że film jest nudny i jest najgorszym z filmów o przetrwaniu, które oglądałam. Szkoda. Po przeczytaniu tej cudownej lektury liczyłam na coś lepszego. Nie mniej barrrrrdzo polecam przeczytać tę książkę. Dżungla - Yossi Ghinsberg