To dokument o dziennikarce Clarice Gargard, wychowanej w Holandii, która po latach wraca do rodzinnego kraju, Liberii, aby poznać prawdziwą historię swojego ojca, który, mimo iż oficjalnie pracujący dla rządów, miał jakieś lewe interesy ze zbrodniarzem wojennym, Charlesem Taylorem.
Osobisty film, i, niestety, mało angażujący emocjonalnie, mało informatywny i ogólnie - nieciekawy. Właściwie nie dowiadujemy się niczego konkretnego o ojcu głównej bohaterki, nie poznajemy jej finalnych odczuć dotyczących rodziciela. Sam dokument jak na 53 minuty ma też sporo niepotrzebnych, artystycznych fillerów, które absolutnie nic nie wnoszą do głównego tematu. Mogło być zdecydowanie lepiej.