PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=172574}

Daleka północ

North Country
2005
7,3 12 tys. ocen
7,3 10 1 11625
6,1 7 krytyków
Daleka północ
powrót do forum filmu Daleka północ

Dramat fantasy?

użytkownik usunięty

Jestem świeżo po seansie i przyznam że mnie osobiście film zawiódł, choć miał trochę mocnych stron.
Przede wszystkim ten film jest po prostu naiwny do bólu, a przy tym mocno naciągany i momentami irytujący.

<UWAGA SPOILERY>

1. Syn głównej bohaterki, którego moja kobieta nazwała (zresztą trafnie) "lamuskiem" był niezwykle irytujący. Wybaczcie, ale żyję już trochę na świecie, ale
z takim ignorantem jeszcze się nie spotkałem. Sam film nie dał mi powodu, abym mógł zrozumieć jego "bulwersy" i gorzkie żale.

2. Faceci w kopalni - LoL.
Odniosłem wrażenie, że 99% "roboli" to banda skurwysyńskich zboczków z ich debilowatymi "żartami" w tle. Tymczasem pracowałem jakiś czas w fabryce i wiem, że robotnicy fizyczni to wbrew pozorom bardzo szlachetni ludzie.
Dlatego cały ten motyw z "kopalnią zboczków i debili" mnie nie przekonał ani trochę.

Wystąpienie Theron i jej ojca na tym całym spotkaniu było zagrane bardzo elegancko, nie ma się do czego przyczepić w sferze tworzenia filmu. Jednak ta cała "dzicz", którą byłem zmuszony oglądać była równie irytująca, co wspomniany powyżej "lamusek".

3. Przyznam szczerze, że NIGDY nie interesowałem się aktorkami, tapety na pulpit z Albami i innymi kartoflami zostawiam innym chOpakOM. Jednak w przypadku Theron zrobiłem wyjątek, jest to kobieta i aktorka której można użyć za słownikową definicję kobiecości.
Myślę że wielu z Was się ze mną zgodzi. Dlatego też uważam że kompletnie nie pasowała do roli, która odegrała w tym filmie - nie z tą idealną buźką i kobiecością.

Prawdziwa poszkodowana (jak wynika z filmu) była standardową szkolną blacharą, jakich nigdy nie brakło.
Poza tym nauczyciel nawet by nie pomyślał, aby zgwałcić przyzwoitą uczennicę (patrze przez pryzmat własnego "gwizdka").

Nie chcę się rozpisywać w nieskończoność, ale faktycznie można tu przyczepić się wielu rzeczy. W moim przekonaniu zdecydowanie lepiej wypada tu film "Monster". Tam przynajmniej tak oszpecili główna bohaterkę make up'em, że film robił wrażenie a główna zainteresowana, grana przez Theron była PRZEKONYWUJĄCA. Tu tego nie ma.

Bawić w eksperta z kompleksem małego CHU%&^% nie zamierzam, ale na więcej niż 5/10 ten film nie zasługuje. Oczywiście tylko i jedynie w moim własnym odczuciu.
Po przeczytaniu recenzji spodziewałem się mocnego, przygnębiającego kina, jak w przypadku "Monster", a otrzymałem co? naiwnego, naciąganego do bólu gniota. Szkoda.

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty

Zapomniałem dodać: Ten film to przede wszystkim papka dla współczesnych feministek. Świat w filmie jest dwukolorowy: bad boysi i wybielona na maksa główna bohaterka. Aktorstwo stoi na dobrym poziomie, nawet bardzo. Ja jednak kupiłem grę Harrelson, który świetnie odegrał chociażby scenę w sądzie - szczególnie ta gadka o "żółtym" i "czerwonym". Sean Bean także trzymał poziom i oczywiście ukłony w stronę McDormand.

Film jest oparty na faktach, więc to czy bohaterka była jak to ująłeś "blacharą" czy grzeczną uczennicą na potrzeby filmu nie mogło być zmienione. A druga rzecz, to żadna blachara nie zasługuje na to by być zgwałcona przez nauczyciela, a z twojej wypowiedzi wynika, że nauczyciel miał podstawy.

ocenił(a) film na 5
cav_filmaniak

Masz rację, nikt nie ma prawa do gwałtu i przemocy, co nie zwiększa niestety wartości filmu. Bardzo przeciętny film, któremu można wiele zarzucić, przez co w rezultacie nie ogląda się filmu najlepiej.

MissBetsy

Film bardzo dobry i czekam na te zarzuty.

ocenił(a) film na 7

do punktu
2. Faceci w kopalni - LoL.
ja z kolei pracowalam kolo fabryki i niestety musialam sie czasem przejsc po hali na ktorej pracowali sami faceci i wybacz ale moje doswiadczenie mozna ujac w jednym slowie - zwierzeta. pewnie pracuja tam tez bardziej normalni faceci (w filmie tez nie kazdy otwieral rozporek jak tylko zobaczyl kobiete) tylko ze oni z reguly po prostu siedza cicho wiec kobieta zdana jest sama na siebie

Prawdziwa poszkodowana (jak wynika z filmu) była standardową szkolną blacharą, jakich nigdy nie brakło.
Poza tym nauczyciel nawet by nie pomyślał, aby zgwałcić przyzwoitą uczennicę (patrze przez pryzmat własnego "gwizdka").

co to za blachara ktora (w filmie) spotyka sie z jednym chlopakiem ? malo tego, tylko sie z nim caluje ? fajny pryzmat, nie ma co...

ali_fw

ty człowieku jesteś chory

ocenił(a) film na 7

Kto to jest "blachara"??Co to znaczy?

ocenił(a) film na 6

zgadzam się film mnie również zawiódł
takie sytuacje nie mają raczej odbicia w świecie współczesnym
Charlize Theron ratuje sytacje jedyne co mi się w tym filmie podobało(po za samą aktorką) to jej gra za co dostała nominację do Oscara

fredek_5

A ile Ty masz lat aby pisać takie bzdury??? "takie sytuacje nie mają raczej odbicia w świecie współczesnym"-czy Ty wiesz co działo sie 1989 roku i co nadal dzieje sie w niektorych tzw, obozach pracy i tu nie chodzi o sama dyskryminacje kobiet lecz ogół "elity" ponizających młodych pracowników.

1.Zachowanie syna bohaterki na pewno jest dla większości widzów irytujące, zważywszy na tragedie jaką przeszła jego matka, ale nie bardzo wiem, jak można nie widzieć, co leży u jego podstaw. Chłopiec nie znał prawdziwego ojca, a ojczym regularnie znęcał się nad jego matką na jego oczach przy czym nie wiadomo jak długo to trwało. Już sam ten fakt musiał nieźle spaprać mu psychikę, myślę, że ktoś kto wychowywał się w zupełnie normalnej rodzinie, nie jest sobie w stanie tego nawet wyobrazić, postawić się na jego miejscu. Poza tym dowiedział się, że matka go okłamywała, całe miasto obrzucało ją wyzwiskami, a to tylko dzieciak. Zwyczajnie go to przerosło.
Być może nawet wolał wierzyć w to, że matka kłamie w tej sprawie, bo w przeciwnym razie musiałby zderzyć się z faktem, że coś tak okropnego spotkało jego matkę, a on jest owocem tego "zdarzenia"
2.Być może faktycznie było to lekko przesadzone, jednak nie wątpię, że w rzeczywistości nie było dużo lepiej. Oczywiście, że nie wszyscy pracownicy fizyczni, to świnie i zwierzęta, ale takich nie brakuję. Te kobiety nie scierały się z nimi na ulicy czy w kościele, ale z nimi pracowały, wkroczyły na ich terytorium. Trzeba też pamiętać, że to były inne czasy.
3. Nie rozumiem. Skąd pewność, że fizycznie mogą pracować tylko kobiety brzydkie i męskie?
Josey nie zdecydowała się na tę pracę, bo zawsze o niej marzyła, to okoliczności niejako ją do tego zmusiły.
Myślę, że aktorka powinna umieć wpasować się w każdą rolę, niezależnie od urody.
Odsyłanie ładnych aktorek do odgrywania ról wypacykowanych lal, jest co najmniej głupie.

"Prawdziwa poszkodowana (jak wynika z filmu) była standardową szkolną blacharą, jakich nigdy nie brakło.
Poza tym nauczyciel nawet by nie pomyślał, aby zgwałcić przyzwoitą uczennicę (patrze przez pryzmat własnego "gwizdka")."
Nie dostrzegam w tym filmie żadnych przesłanek, na podstawie których można sądzić, że bohaterka była "blacharą".
Czemu? Bo była ładna? bo całowała się z chłopakiem?
Poza tym okropnością jest usprawiedliwianie czynu "nauczyciela". Nie miał prawa jej tknąć wbrew jej woli, choćby wcześniej przespała się z połową miasta.

Myślę, że film nie został stworzony dla feministek (irytujące jest używanie tego określenia w znaczeniu pejoratywnym. Dla mnie feministkami nie są tylko kobiety, które występują w telewizji głosząc swoje niejednokrotnie dziwne poglądy, ale każda kobieta, która ma świadomość, że wciąż bywamy dyskryminowane i nie zgadza się na taki stan rzeczy), ale dla wszystkich wrażliwych ludzi. Mężczyzn i kobiet. Dla tych wrażliwych, bo Ci drudzy i tak go nie zrozumieją i obejrzenie go nie zmieni ich zachowania.

ocenił(a) film na 7
rox16

Zgadzam się z Tobą rox16,dodam:tam w geście poparcia /póżno ale jednak!/ wstało wielu mężczyzn,nie tylko kobiety..Ale co /kto/ to jest blachara?

ocenił(a) film na 9
jacpod

Autor tematu z powodu bycia kompletnym zjebem z małym siurkiem własnie, chyba skasował konoto na filmwebie ze strrachu przed ponownym przeczytaniem bzdur jakie napisał... Gadka o blacharze to najwieksza bzdura jaka napisales. [tak niestety sie przyjelo, ze na ładne dziewczyny małostkowi i ograniczeni ludzie zwykli mawiać "puste, blachary" itd... a z filmu kompletnie tego nie wynika.] Jestes żałosny, wiesz żołnierzyku? I nie zdziwilbym sie , gdybys mial charakter jednego z takich gburów... Oczywiscie dzis jest 20 lat pozniej, świat poszedł do przodu, ale takie cos jak plotki, obgadywanie, pomowienia sa na tapecie jak najbardziej aktualne.... Rzygać mi sie chce jak jestem swiadkiem takiego czegos i dlatego mnie film osobiscie bardzo urzekł. Uwazam ze niesprawiedliwosc i wyzywanie sie nad slabszymi to najgorsze co moze byc i nalezy z chamstwem walczyc w kazdej sytuacji. z Takimi pokrakami na filmwebie takze.

ocenił(a) film na 5
colagio

Słuszne treści tracą siłę i znaczenie, przekazywane w chamskiej formie. Memento.

ocenił(a) film na 9
rotrax

Urzekła mnie Twoja historia...

ocenił(a) film na 8

SPOILER
"1. Syn głównej bohaterk (...) był niezwykle irytujący. . Sam film nie dał mi powodu, abym mógł zrozumieć jego "bulwersy" i gorzkie żale."
Jak już ktoś wspominał - wielokrotnie był świadkiem przemocy, dodatkowo nie wiedział, kto jest jego ojcem. Poza tym jego matka była publicznie wyzywana od dzi**k itp., pracowała w kopalni, co było dla niektórych nie dopuszczalne. Przeprowadzili się, więc nikogo za dobrze tam nie znał, a tu mama robi mu taką "reklamę". Dzieci bywają okrutne, a rodzice tych dzieci mogą nie chcieć, by zadawały się z kimś z patologicznej rodziny.

"2. Faceci w kopalni - Odniosłem wrażenie, że 99% "roboli" to banda skur********ch zboczków z ich debilowatymi "żartami" w tle. Tymczasem pracowałem jakiś czas w fabryce i wiem, że robotnicy fizyczni to wbrew pozorom bardzo szlachetni ludzie."
W jakich czasach pracowałeś w fabryce? Akcja filmu działa się jakiś czas temu, poza tym fabryka mimo wszystko wydaje się być odpowiedniejszą pracą dla kobiet, niż kopalnia. Prześladowców i "zboczków" nie było tak dużo - większość była bierna. Gdzieś przeczytałam coś w stylu: "Nie bój się swoich wrogów - oni cię tylko mogą zabić. Nie bój się przyjaciół - oni cię tylko mogą zdradzić. Bój się obojętnych - oni nie mordują ani nie zdradzają, ale za ich milczącym przyzwoleniem światem rządzi mord i zdrada."

"3. Theron (...) jest to kobieta i aktorka której można użyć za słownikową definicję kobiecości. (...) Dlatego też uważam że kompletnie nie pasowała do roli, która odegrała w tym filmie - nie z tą idealną buźką i kobiecością. "
Piękna kobieta nie może być górnikiem?

"Prawdziwa poszkodowana (jak wynika z filmu) była standardową szkolną blacharą, jakich nigdy nie brakło. Poza tym nauczyciel nawet by nie pomyślał, aby zgwałcić przyzwoitą uczennicę (patrze przez pryzmat własnego "gwizdka")."
Co do "blacharstwa" - podejrzewam, że zasugerowałeś się tym, że powiedziała, że nie wie, kto jest ojcem jej dziecka (przypominam, że dziecko to efekt gwałtu, dlatego powiedziała, że nie wie). Innych sytuacji, które zasugerowałyby, że się, brzydko mówiąc, puszczała, nie zauważyłam. W szkole miała jednego chłopaka. No, chyba że dlatego, że była ładną blondyneczką, to wysunąłeś tak dalece idące wnioski (to moje gdybanie).
Dlaczego nauczyciel by nie pomyślał o zgwałceniu? Znalazłeś na necie jakąś listę jakich zawodów pracownicy gwałcą?

ocenił(a) film na 10

w polowie Twojej wypowiedzi niestety musialam przestac czytac bo jedyna mysl ktora dudnila w mojej glowie brzmiala: "co za idiota".
wybacz moje grubianstwo.

Punkt 2 to coś o czym piszesz a nie masz o tym zielonego pojęcia. Byłem w armii i wiem jak traktuje się tam kobiety bo są w mniejszości. Nie chciałbyś być w ich skórze. Pracuję w kopalni i czasami zjeżdżają na dół stażystki oraz służby geologiczne. Chciałbyś usłyszeć teksty tych grzecznych "robotników fizycznych, tych bardzo szlachetni ludzi" - oczywiście nie uogólniam. W filmie też pokazano normalnych mężczyzn robotników.
Co do oceny dziewczyny "była zwykłą blacharą" to życzę Ci by kogoś z bliskich Ci osób pyknął nauczyciel lub ksiądz bo to się też zdarza. Nie wiem skąd przywędrowałeś człowieku ale życia to nie znasz wcale.