Dlaczego? Brak napięcia, nawet w scenach, które powinny samoistnie je wywoływać. Kiepskie aktorstwo, dotyczy to zwłaszcza J. Stewarta i W. Brenanna. Widać nie mieli przekonania do swoich ról. O dziwo, pozostali radzą sobie lepiej. Kiepski scenariusz - rutyna, brak pomysłów, wszędzie filmowe koleiny. Dlaczego mimo wszystko warto obejrzeć ten film? Dla krajobrazów. Są olśniewające!