Podobał mi się, nieźle trzymał w napięciu. Tylko tak sobie myślę, że jeśli Gordo faktycznie jest ojcem, to chyba ładnie wyliczył sobie owulację u Robyn :) Zawsze mnie to śmieszy, jak to łatwo w filmach zachodzi się w ciążę. Raz i pach! Matko naturo, zgodzisz się ze mną? :)