Thriller na miarę Gościa???
Dzięki Bogu nim nie jest.
Jeżeli ktoś faktycznie szuka w "The Gift" filmu pokroju "The Guest" bo mu się ten drugi podobał, to niech w ogóle nie włącza filmu.
Na pewno nic podobnego w nim nie znajdzie.
Nie znajdzie słabego scenariusza z motywami rodem z filmów science fiction klasy B.
Nie znajdzie przeciętnego nastoletniego aktorstwa.
Nie znajdzie mało interesującej fabuły i na siłę kreowanego napięcia od początku do końca filmu.
Jeśli chodzi o zwroty akcji, to nie wiem w którym momencie w Gościu one nastąpiły, bo ja się nie dopatrzyłem.
Chodzi o to, że główny bohater zaczyna wszystkich rozwalać po kolei? Nie nazwał bym tego zwrotem akcji tylko tandetnym pomysłem na kontynuowanie kiepskiego scenariusza.

Jeśli ktoś przeczytał powyższą opinię, nie sugerujcie się, choć oczywiście każdy może mieć swój gust i opinię.
Ale absolutnie nie próbujcie zestawiać ze sobą tych filmów, bo te filmy pochodzą z dwóch zupełnie innych półek.
Ten jeden to thriller psychologiczny bez potrzeby użycia tanich sztuczek, skoncentrowany na fabule poruszający temat wspomnień i traum z dzieciństwa które się za nami ciągną i wypływają na wierzch w najmniej spodziewanym momencie.
Drugi zaś to thriller sci-fi z elementami "Nocy żywych trupów".

Przyznam że obejrzałem "Gościa" po lekturze tej wypowiedzi będąc świeżo po seansie i pod wrażeniem "The Gift".
Oglądając "Gościa" miałem wrażenie że to film dla nastolatków a ktoś się strasznie pomylił zestawiając te filmy ze sobą.

Gość dostał nominację:
Najlepszy thriller
Najlepszy aktor
I nagrodę publiczności
To tak nawiązując do Twojej wypowiedzi o słabym scenariuszu i klasie B
Gość to stricte thriller. Gift w tym połączeniu to oksymoron.
Uwielbiam filmy psychologiczne, ale tu psychologia na poziomie Jasia Fasoli. Thriller tez to nie jest.
Ot takie filmidło. Gdzie rezyser indolentne z powodu braku pomysłu, zapełnia fabułe giftami.
Co klika minut gift, bo cuś trza pokazać. A ta ciąża ........... strasznie banalna. I banalna końcówka.
Ale, jak pisałeś każdy ma swój gust, a o gustach jak wiadomo się nie dyskutuje.
Mnie osobiście Gift znudził, Gość wciągnął

Wysoko cenię nagrody publiczności - reszta jest bez znaczenia. Gościa, niestety, jeszcze nie oglądałem ale zaległość postaram się nadrobić. Gift, uważam, że oceniłeś bardzo wysoko mając na uwadze Twój tekst. Moja ocena jest troszkę niższa uważając, że to straszny, straszny cienias z wielokrotną chęcią wyłączenia go i za to, że tego nie zrobiłem daję sobie najniższą ocenę i takową temu filmowi - 1/10 !!! Ja nie krytykuję Twojej oceny, każdy ma prawo do subiektywizmu. Pozdrawiam.

Kurcze, jak widzę jesteś szczodry w rozdawaniu jedynek ;) Ja nie jestem aż tak krytyczna. Jak nie zasnę, albo mnie nie zemdli, to już nie jest tragicznie ;)

Tak, jak to kiedyś pisano: w pierwszych słowach mojego pisania chciałbym serdecznie przeprosić za używanie rodzaju męskiego w słowach mojego poprzedniego tekstu, a powinienem to zauważyć. Rozumiem, że zajrzałaś na moją stronę. Dużo jedynek !? Kurcze !! takie mam odczucia po obejrzeniu tych filmów. Jedynka jest dla mnie specyficzną oceną - nieporozumienie. To ocena dla filmu, który gdyby nie powstał nic by się nie stało, to film niepotrzebny. Dobrze się przyglądając mojej stronie zauważyłaś zapewne, że obok jedynek są równie i inne oceny. Może jestem zbyt wymagający ale taki jestem także w stosunku do siebie. Pozdrawiam serdecznie.