kogo to dzieciak w końcu? Wydaje mi sie, ze Gordo nic nie zrobił, ale mogę sie mylić
Jak czort wie?! Przecież Gordo to porządny człowiek. W przeciwieństwie do tego śmiecia Simona.
Porządny? Kartotekę policyjną miał niezłą - porwania nieletnich, kradzieże, włamania itd.
Zabił rybki bez powodu.
Był stukniętym psycholem.
Myślę, że na pewno nic nie zrobił - on chciał tylko zemścić się na Simonie, żeby poczuł się tak samo jak on 25 lat wcześniej. Niepewność jest czasami bardziej męcząca niż prawda. Po drugie - Gordo bardzo cenił Robyn co widać w scenie w szpitalu. Raczej by jej nie skrzywdził - ostatecznie to nie on okazał się być psycholem :p
> Myślę, że na pewno nic nie zrobił - on chciał tylko zemścić się na Simonie, żeby poczuł się tak samo jak on 25 lat wcześniej.
Więc dlaczego udawał przy niej, że ma złamaną rękę po "spotkamiu" z Simonem? Mnie to pachnie jednak złymi intencjami wobec niej.
Możliwe, że chciał ją utwierdzić w przekonaniu, że Simon jest niebezpieczny i nieobliczalny. Nie wiedział, że Robyn od niego odchodzi więc dodatkowo wyolbrzymił swoje "obrażenia"
> Możliwe, że chciał ją utwierdzić w przekonaniu, że Simon jest niebezpieczny i nieobliczalny. Nie wiedział, że Robyn od niego odchodzi więc dodatkowo wyolbrzymił swoje "obrażenia"
Ale to nie dowodzi w 100%, że jednak nie jest ojcem dziecka, prawda?
nurtujące pytania :
1. Czy Gordo dał szanse Simonowi, czy od początku miał zaplanowaną zemstę ?
2. Czy spotkał ich przypadkowo, czy znalazł ?
3. Czyje to dziecko ?:)
na to pytanie sporo odpowiedzi, myślę że jednak Simona, chodziło o wywołanie efektu niepewności,
nie sądzę żeby G. skrzywdził Robyn
zdecydowanie jej nie dotknal, tak jak ktos zauwazyl, za bardzo ja szanowal. Piekne w tym filmie jest to, ze dla nas to moze byc oczywiste ze jej nie dotknal, ale znajac Simona, wiedzial ze on mimo to, bedzie zyl w niepewnosci, bedzie sie dreczyl nie tylko tym czyje to dziecko, ale tym ze zostal doslownie wydymany przez bylejakiego Gordo....
Tez tak właśnie uważam, ale końcówka filmu była mocna strasznie, takie napięcie ze dawno nie czułem czegoś takiego, strasznie dobry film
Oj tam dręczył. Prosty test na ojcostwo rozwiązałby sprawę w jeden dzień. Mi też się wydaje że jej nie zgwałcił... Reżyser znany wcześniej z krótkich metraży chciał stworzyć napięcie niczym ostatnia scena z Incepcji. Moim zdaniem troche mu nie wyszło. Film oglądało się przyjemnie jednak momentami trochę się dłużył.7/10
Test na ojcostwo to jedno, a czy zgwałcił to drugie. przecież nie musiała po ewentualnym gwałcie zajść w ciążę. Mi się wydaję, że dziecko należy do Simona, a zemsta Gordo polegała na zasadzie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Najgorsze, że w filmie nie ma rzeczy kluczy do rozwikłania zagadki. W sumie nie miałby nawet po co gwałcić jego żony. Chodziło mu o rewanż na Simonie, który się udał.... strata pracy, odejście żony i niepewność, czy to jego dziecko... a film spoko 7/10
coo? przeciez to dzieciak Gordo, mial zielone oczy. przeciez bylo pokazane, jak Simon sie poryczal i to, ze Gordo udawal zlamanie reki, swiadczy o jego falszywosci, czyli nie byl do konca taki swiety. Dziecko jest Gordo, jestem pewn na 100%. W sumie... dobrze tak Simonowi, bo okazal sie... no sami dobrze wiecie kim.
Ale noworodki zwykle mają jasne oczy, a Gordon miał ciemne. Wg twojej dedukcji ojcem jest Simon, nie Weirdo.
A kto powiedział, że dziecko musi mieć takie same oczy jak ojciec? Toć to by bylo banalnie proste, nie robimy testów DNA tylko wystarczy porównać kolor oczu. Generalnie ten tekst, że "oczy powiedzą wszystko" uważam za największy banał z tego filmu. Taka głupiomądra sentencja która nic nie znaczy
Ja też uwazam, że dziecko było Gordo. Ona z Simonem nie mogła zajść w ciążę, a po "akcji" Gordo, zaszła.. I powiedział jej w szpitalu, że dobrzy ludzie zasługują na dobre rzeczy. Wiedział, jak bardzo pragnęła dziecka i jej w tym pomógł.
Po pierwsze mogła,bo poroniła już wcześniej,będąc w ciąży z mężem..Pp drugie,jeśli Gordo powiedział jej "dobrzy ludzie zasługują na dobre rzeczy",to czy gwałt na nieprzytomnej osobie jest dobry!? Helo!?
Oczywiście że był. Był skoncentrowany na sobie, nie liczył się z innymi, brak empatii, narcyzm, typowy psychopata
"Był skoncentrowany na sobie, nie liczył się z innymi" - oznacza to, że był egoistą lub egocentrykiem a nie psychopatą.
Braku empatii nie można mu zarzucić, ponieważ jego negatywne działania miały w celu skrzywdzić tylko człowieka, który w przeszłości wyrządził mu krzywdę, która z kolei miała odcisnęła piętno na jego psychice. To, czym kierowało Gordo'em była chęć zemsty. Kierował się emocjami. Psychopaci nie odczuwają emocji.
Braku empatii nie można mu zarzucić mimo iż swoje cele realizował kosztem innych jak chociażby usypiając i pozując przy nieprzytomnej Robyn? Scena w szpitalu jasno pokazuje kim był - tak naprawdę ona była mu tylko potrzebna do realizacji własnych celów.
Nie jest powiedziane, że psychopaci nie odczuwają emocji. Nie jest powiedziane że psychopaci się nie mszczą, to by wówczas w ogóle wykluczało wielu seryjnych morderców spod psychopatii.
Nie uważam aby Gordo działał emocjonalnie. Raczej był zimny i skrupulatnie realizował plan nie oglądając się na nikogo
Zrobił jej tym krzywdę? Nie. Nawet nie miał takiego zamiaru. A to, że była pionkiem - wszyscy jesteśmy pionkami w czyjejś grze.
Nie napisałem, że psychopaci się nie mszczą. Ale to, że ktoś się mści nie czyni z niego psychopaty. I tak, psychopaci nie odczuwają emocji, nie kierują się nimi.
Gordo działał emocjonalnie, właśnie dlatego działał w ogóle. A to, że był zimny i skupiał się na swoim prześladowcy, żeby go ukarać. Cóż...
mormonau, zapomniałaś/łeś o przeszłości Gordo, w której dokonywał złych rzeczy, jak chociażby porwanie dzieci. Było to zakomunikowane w filmie. Tak zachowują się psychopaci.
Było to zakomunikowane czy powiedziane? Bo chyba mi umknął ten fakt. Ale, nadal, nie wydaje mi się by porywanie kogoś czyniło od razu psychopatą. Psychopata to stan umysłu a nie ciąg negatywnie postrzeganych przez społeczeństwo czynów. Oczywiście drugie może wychodzić z pierwszego, ale diagnoza na podstawie takich rzeczy wydaje mi się być powierzchowna i narażona na wątpliwości.
W Filmie była scena, w której zostały przeczytane akta Gordo (w nich min. porwania dzieci). Masz dużo racji.
Nie ma jednej i ostatecznej definicji psychopaty, dużo jednak z tego psychopaty Gordo miał :(http://www.wojciechimielski.pl/index.php/psychologia-kliniczna/29-kim-jest-psy chopata).
Dla pojednania dyskusji proponuję aby nie stosować zamkniętych opinii : "był", "nie był".
Gdyby ją tknął to by sam się wyłożył na tacy. Jest nagranie, jak ktoś się włamuje do domu, "otruwa" ją, sugeruje, że do czegoś dojdzie ... badanie DNA i wsio gra, że ją zgwałcił gdyby tak się stało. Takie jest moje zdanie. Na tym polega moc zakończenia, że nie daje oczywistej odpowiedzi i siedzi w głowie zmuszając nas do takiej dyskusji :)
Na nagraniach widać jedynie moment dosypywania czegoś do butelki z napojem i zaniesienie nieprzytomnej Robyn do sypialni. Nie wiadomo, jakie to proszki, kim jest osoba w masce, ani co stało się później. Nie jestem specem od toksyn, ale na pewno są takie, które po prawie roku od przyjęcia są całkowicie usuwane z organizmu (ale jeśli jest ktoś bardziej wtajemniczony, prosiłbym o odpowiedź). Jeżeli dziecko było Simona, nie można by raczej udowodnić gwałtu.
Według mnie karą dla dręczyciela z przeszłości jest świadomość, że nie będzie mógł nie tylko odkryć prawdy, ale nawet wypowiedzieć głośno podsuniętej mu możliwości, która będzie go dręczyć. Przed laty nie zrobił tego dla zachowania pozycji wśród znajomych, teraz nie zrobi tego, żeby nie zranić kobiety, którą faktycznie kocha.
Nie można nie odkryć, że się zostało zgwałconą, nawet będąc nieprzytomną, jeśli sprawca zdeponował w pochwie nasienie. Bo jak się ockniesz, wstaniesz, to ono hm wypada
Biorąc na logikę.... tytuł filmu "The gift" - wszystko wskazywałoby na to, że dziecko było swego rodzaju podarunkiem/prezentem dla Robyn od Gordo. Nie jestem przekonana, czy to on pomógł jej zajść w ciążę, czy może kogoś do tego wynajął - widzimy jedynie postać w masce, więc ciężko wywnioskować, ale chyba taki był zamysł reżysera - jeden wielki mind*uck ;) Moim zdaniem dobry film psychologiczny, choć mam lekki niedosyt.
czy tam chory to można polemizować,po prostu Gordo chciał podziałać na psychice Simona,wstrząsnąc nim i tyle a jak juz ktoś wspomniał wcześniej,wystarczyłby jeden test DNA...