Najlepszą część całego filmu, to napisy końcowe.. gdzie można posłuchać sobie chociaz muzyki.. Film wyreżyserowano dla dziewczynek w wieku 12 lat żeby mogły sie zachwycać urodą Ben'a Alfeck'a, chociaż moge przyznać że jego rola jest jeszcze w miare znośna... Dużo błędów w filmie i jak dla mnie film tandetny i w niczym nie porównuje sie z konkurentem "Spider-Man". Tyle ode mnie. Pozdrawiam