Czytając komentarze ludzi postanowiłem z miłą nadzieją pójść na owy film do kina. Otóż nie zgodzę się z większościami komentarzy pt. "dobry w swoim gatunku" czy "trzyma w napięciu". Otóż to była dla mnie męka oglądając ten pseudohorror. Nie jest to film klasy B, jak pisze większość, lecz klasy C. Totalnie beznadziejny. Przez 90% filmu są same dialogi, rozczulanie się bohatera nad swoim losem, przeplatane miejscami scenami ciemnej sylwetki poruszającej się po lesie i znikającej po sekundzie niczym duch. Oglądając od początku spodziewałem się czegoś fajnego. Dobrze się zapowiadało, jednak już po kilkunastu minutach można było się spodziewać jednego i tego samego. Sylwetki potwora i jego jęków pokazywanych w jedno sekundowych ujęciach i ludzi, których zaatakował tak szybko , że nie byli w stanie określić co to było. A przecież taki potwór był wielki, czego dowiadujemy się pod koniec, wiec nie wiem, jak to możliwe, że się tak szybko poruszał. Następnie efekty specjalne. Wkurzyła mnie animacja z ptakami uciekającymi z lasu, która była niezbyt dokładnie zrobiona, było po prostu widać, że to banalna animacja komputerowa. Dalej to nielogiczna fabuła i szybkie przemijanie scen. Raz jest dzień, raz noc. Raz jesteśmy w barze, raz w lesie. I ten potwór co grasuje w okolicach, a ludzie nie są tym tak bardzo zaniepokojeni. Kolejna kwestia to wygląd i zachowanie ludzi po ataku potwora. Fajnie, że gość, który został przez bestię zaatakowany miał tylko lekkie zadrapanie na twarzy, zupełnie jakby ten potwór nie chciał go zaatakować, a podrapać :) . No i w końcu sam potwór. Bardzo mnie negatywnie zaskoczył wygląd monstrum. Myślałem, że będzie wyglądał jak ten z filmu Obcy - przynajmniej tak się zapowiadało, jednak to była tylko ciemna masa z ostrymi zębami. Nie postarano się w ogóle, dlatego nie dziwie się, że tak bardzo nie chcieli go pokazywać, tylko widok jego sylwetki lub stóp. A zakończenie totalne dno. Wole się nie wypowiadać tu, bo bym musiał użyć słów niecenzuralnych. Ogólnie NIE POLECAM filmu, strata czasu. Uwierzcie mi