Dary Anioła: Miasto kości

The Mortal Instruments: City of Bones
2013
6,5 95 tys. ocen
6,5 10 1 94603
4,2 9 krytyków
Dary Anioła: Miasto kości
powrót do forum filmu Dary Anioła: Miasto kości

Zmierzch.
Powiedzmy sobie szczerze - nic dobrego z tego nie wyjdzie. W głupocie Tłajlajtu nie przebije choć wątki są bardzo podobne. Niezwykła dziewczyna, cudowny chłopak, misja ratowania świata itp.
Taka papka dla nastolatek...max 16 lat.

ocenił(a) film na 6
Domi_295

Nie chcę z tobą na ten temat dyskutować* żeby nie było wątpliwości

Domi_295

O, to teraz konkretniej. Już nie obrażam użytkowników tylko ich gusta? Litości.

Ofeflia

W każdym ze swoich postów insynuujesz, że jesteśmy niedouczonymi nastolatkami, dzieciaczkami bądź jak woli Twoja koleżanka faneczkami. Po przeczytaniu kilku odpowiedzi potrafisz osądzić osobę, której w ogóle nie znasz. To właśnie takie zachowanie uważam za infantylne. Nie przyjmujesz do siebie argumentów innych użytkowników, tylko ty masz rację. Nie wiem czy dajesz wielce dojrzałą i inteligentną czy też nie, ale jak trafi ci się okazja to zaczynasz bawić się w dziecinadę i wytykasz błędy w wypowiedziach niektórych osób. Dość sprytnie potrafisz zamienić swoją małą "porażkę" na "zwycięstwo', poprzez wmawianie osobom, że nie czytają ze zrozumieniem bądź nie wyczuły twojej jakże wyszukanej ironii.

kasia275

>"W każdym ze swoich postów insynuujesz, że jesteśmy niedouczonymi nastolatkami, dzieciaczkami bądź jak woli Twoja koleżanka faneczkami."

Stajecie się nimi na własne życzenie, wmawiając zarówno mi i sobie, że tak piszę. To wasz problem jak wy to interpretujecie, a przez wasz zły odbiór robi się awantura.

>"Po przeczytaniu kilku odpowiedzi potrafisz osądzić osobę, której w ogóle nie znasz."

Nie wiem czy zauważyłaś, ale właśnie ty to robisz. Piszę argumenty, piszę o filmie, a ty nagle wyskakujesz i mówisz, że was osądzam.

ocenił(a) film na 6
Ofeflia

>"Stajecie się nimi na własne życzenie, wmawiając zarówno mi i sobie, że tak piszę. To wasz problem jak wy to interpretujecie, a przez wasz zły odbiór robi się awantura."

Wybacz, ale to ty cały czas wywołujesz awantury i je podtrzymujesz. Calays powiedziała ci jasno i wyraźnie to, co myśli, a jak już nie miałaś nic do powiedzenia, to kazałaś się jej uspokoić (to było zupełnie bez sensu, ale mniejsza o to). Po prostu nie mam zielonego pojęcia, nie pojmuję swoim nastoletnim rozumem, co ty właściwie chcesz tu jeszcze wskórać, jak już przestałaś się wypowiadać na temat filmu - wnioskuję, że nie masz już na ten temat nic do powiedzenia, a każdą odpowiedź na twoje zaczepki traktujesz jako atak i próbę wywołania awantury.

Ofeflia

Czyli co kilka osób źle interpretuje twoje wypowiedzi? Może powinnaś inaczej opisywać swoje myśli, żeby nie dochodziło do nieporozumień.

"Nie wiem czy zauważyłaś, ale właśnie ty to robisz." Wiedziałam, że to napiszesz, chyba zatrudnię się jako wróżka. W ostatnich postach zwyczajnie czepiasz się użytkowników. O filmie możemy porozmawiać, ale tylko i wyłącznie po premierze. Póki co nie ma co omawiać.

ocenił(a) film na 8
Ofeflia

Zamierzasz porównywać wszystkie książki/filmy, w których wspominają o wampirach, a główna bohaterka jest zakochana, do Zmierzchu?

Ofeflia

Postawmy sprawę jasno.
Oceniacie ,,Miasto Kości'' jako bezsensowny, zmieszchopodobny, gniot, tylko i wyłącznie po opisie, ewentualnie zwiastunie (oczywiście nie wszyscy), choć film jeszcze nie wyszedł.
Przepraszam, ale gdzie w tym sens? Poczekajcie te dwa tygodnie do premiery i w tedy wyrażajcie swoją opnie, odnośnie filmu, który powtarzam JESZCZE NIE WYSZEDŁ.

Ofeflia

Niestety mam takie samo wrażenie. Przeczytałam książkę i powiem szczerze, że jest przeciętna. Fajnie się czytało w zimowe dni, pod ciepłym kocykiem, z kubkiem gorącej czekolady w ręku, ale nic poza tym. Wampiry, wilkołaki, demony i zombie-podobne stwory. Przeczytałam jedną część, ale słyszałam co ma być w następnych i bardzo mnie to zniechęciło. SPOILER. Clary jest siostrą Jacego, potem niby nie, mogą być razem, ale jednak nie mogą. Jak coś takiego ma się ciągnąć przed 6 książek, to ja serdecznie dziękuję. Odgrzewany kotlet, bo może byłloby to fajne na dwie-trzy części, no ale nie wiem... Nie czytałam pozostałych, więc...
Obsada rodem ze "Zmierzcu", to fakt.

JacobFan

Wszystko wyjaśnia się w trzeciej części. Przeczytaj proszę resztę książek.:) Będziesz wtedy mogła odwołać się do całości, a nie tylko do Miasta Kości, które przez wiele osób uważane jest za najsłabszą część. Jeśli ci się nie spodobają to trudno :P
Nie rozumiem o co chodzi z tym odgrzewanym kotletem. Gatunek YA ma to do siebie, jest laska, przygoda i romans. Tak jest w dystopiach (Igrzyska, Niezgodna, Delirium) i fantasy ( Dary, Akademia, Piękne Istoty).

JacobFan

Niektóre gatunki mają to do siebie, że powtarza się pewien schemat. Chociaż jakby się zagłębić w problem schematyzmu fabuły, to w ogromnej większości dzieła mają kilka modeli fabuły tylko z różną otoczką i w różnych wariantach. Pewne archetypy są odwieczne.

Myślę, że albo się przyjmuje taką prostotę i nie oczekuje niczego więcej albo się nie lubi i najlepiej sobie darować. Jak napisałaś : <Fajnie się czytało w zimowe dni, pod ciepłym kocykiem, z kubkiem gorącej czekolady w ręku, ale nic poza tym> i o nic więcej nie chodzi. Niektórzy lubią, inni nie.
Równie dobrze można zmieszać z błotem więcej niż połowę dobrych powieści fantasy, bo w większości główny bohater czy bohaterka okazują się superbohaterami z niezwykłą mocą, która uratuje świat.
Sedno tkwi jednak w szczegółach, a te potrafią zmienić naprawde dużo. Romans w Darach jest, jest dziewczyna z mocą, jej niezwykły ukochany - niby schemat ten sam co w Zmierzchu, ktoś powie, ale przecież proporcje tych elementów są inne, i tu już jest różnica.

Zmierzch - tam wszystko kręci się wokół miłości Edzi i Belli, od tego się zaczyna i na tym kończy. W Darach nie - Clary i Jace mogliby się rozstać, a akcja nadal mogłaby się toczyć, nadal szukałaby matki, dowiadywała się kim jest, walczyliby z Valentinem, itd.. Romans jest drugoplanowy. Chociaż przyznam ci rację, że w 4 części ta miłość częściej mnie denerwowałą niż w innych, tom był chyba zdecydowanie gorszy od pozostałych.

Pewnie za te słowa znów zostanę nazwana faneczką, ale co tam. Ja tak to widzę. Najłatwiej sprowadzić coś do prostego schematu, a to często fałszuje obraz. I mówię też, że nie uważam tej serii za wybitną - za pierwszym podejściem, po pierwszej części( nie przeczytanej do końca) też odrzuciłam ją jako słabą i tak jak mówicie banalną i nie wnosząca nic nowego.
Jedyne czego nie rozumiem, to ciągłego porównywania z tym nieszczęsnym Zmierzchem. Pojawia się fantasy dla młodzieży i od razu jest łatka ,,zmierzchopodobne". Dajcie już spokój temu Zmierzchowi, zapomnijcie o nim i pozwólcie spokojnie umrzeć śmiercią naturalną, skoro tylko na to zasługuje. Jeśli uznam po przeczytaniu, ze coś jest koszmarne, to nie wałkuję tego raz za razem. Wyrzucam z pamięci i koniec.

ocenił(a) film na 5
Ofeflia

Boże... Czy teraz po Twillight każdy film typu fantasty z wątkiem miłosnym będzie porównywany do tej szmiry? Wkurzające.

IKnowWhatYouAre

Nie znam filmów fantasty, ale fantasy tak.

ocenił(a) film na 5
Ofeflia

No właśnie. jakbyś znała to byś nie myliła ich z głupim Tłajlajt.

ocenił(a) film na 1
IKnowWhatYouAre

a co to sa filmy fantasty?

Nick_Fury

No one knows.

ocenił(a) film na 4
Ofeflia

Też odniosłem takie wrażenie po obejrzeniu trailera (do tego to kolejny "światowy bestseller", o którym nigdy wcześniej nie słyszałem). Ale porażka finansowa Pięknych istot daje nadzieję na to, że to będzie ostatni tego typu film.

moooras

Niestety raczej wątpię.

ocenił(a) film na 5
Ofeflia

Nikt wam nie każe ich oglądać.

ocenił(a) film na 1
IKnowWhatYouAre

pani podziękujemy

ocenił(a) film na 5
Nick_Fury

Nie rozśmieszaj mnie. Możesz sobie podziękować na stołówce jak Ci ktoś poda obiad.

ocenił(a) film na 3
moooras

Boże , jak ja nie znoszę takich ludzi. Każdy ma swój gust , nikt cię nie katuje chyba na siłę tymi filmami , sam wybierasz co chcesz oglądać , na co iść do kina. Więc dlaczego tak bardzo boli cię to , że ktoś może czekać na premierę Miasta Kości , bo jest fanem? Po co nawet uprzykrzasz sobie życie i wchodzisz na tą stronę? Nie no , z tego miejsca chciałabym pozdrowić wszystkich masochistów!

ocenił(a) film na 4
Veiller

A czy ja mówię, że coś mnie boli? Gdzie ty widzisz, żebym narzekał na to, że ktoś czeka na ten film (jak można narzekać na coś takiego?)?Mówię tylko jakie wrażenie odniosłem po obejrzeniu trailera - że to naiwne pseudoromansidło fantasy z walką ze złem w tle. Masz z tym jakiś problem? A film pewnie i tak kiedyś obejrzę.