Dary Anioła: Miasto kości

The Mortal Instruments: City of Bones
2013
6,5 95 tys. ocen
6,5 10 1 94603
4,2 9 krytyków
Dary Anioła: Miasto kości
powrót do forum filmu Dary Anioła: Miasto kości

Szykuje się kolejny gniot dla próżnych nastolatek. Na dodatek już dwójkę kręcą. Eh, kino upada z
roku na rok...

wito_filmweb

Nie wiem czy ktoś to przeczyta, ale mam nadzieję, że tak. :)
Ogólnie wychodzę w życiu z założenia, że każdy ma własny gust i prawo do własnego zdania i do tego by to zdanie szanowano. Ale mam już dość, że każdy nowy film czy książkę fantastyczną porównuję się do "Zmierzchu".

Po pierwsze nie jestem nastolatką, co do próżności nie mnie oceniać. a po przeczytaniu zarówno serii Darów Anioła i Diabelskich/Piekielnych Maszyn, jestem fanką twórczości Cassandry Clare. I mogę śmiało powiedzieć, że ze "Zmierzchem" nie ma ona nic wspólnego. Osobiście czytałam także "Zmierzch" i przyznaję się, że także mi się podobał. Niemniej jednak nie ma się co oszukiwać, że to dość trywialna książka, gdzie głównym wątkiem jest historia miłosna, nie ma praktycznie wątków pobocznych innych bohaterów, no i nie ma jakiegoś głębszego sensu. Poza tym po przeczytaniu tego, przynajmniej ja miałam wrażenie, że bycie nieśmiertelnym jest czymś wspaniałym i ma same plusy, w końcu Bella nigdy nie wahała się i nie miała wątpliwości. Nic dziwnego, że większość marzyła o tym by być wampirem.

W obu seriach Clare jest zupełnie inaczej. Osobiście podziwiam wyobraźnie autorki, że potrafiła stworzyć cały "nowy" ogromny świat. Bo to jest cały świat, w którym mieszają się ludzie, nocni łowcy, wampiry, wilkołaki, demony, faeri, czy cisi bracia. Opisy Miast Kości czy Miast Szkła są niezwykle precyzyjne, iż bez trudu można sobie wyobrazić ten świat. Historia miłosna nie jest tu głównym i najważniejszym wątkiem; zresztą różnych wątków jest tu tyle co postaci. Motywem przewijającym się jest walka dobra ze złem, ale nie taka jak w przypadku "Zmierzchu" gdzie dobro zawsze zwycięża nie ponosząc żadnej ofiary. Nawet jeżeli mamy szczęśliwe zakończenie, i dobro zwycięża, to czy ono tak na prawdę jest szczęśliwe? Nie jest okupione startą czegoś lub śmiercią, czy utratą bliskich. Dostajemy coś, ale tracimy coś innego. Co uderza w tej książce to to, że wampiry wcale nie są idealizowane, podobnie jak pozostałe "gatunki", wręcz przeciwnie są wyrachowane, wykorzystują ludzi, i nie dbają o nic ani o nikogo. Bycie nieśmiertelnym nie jest darem, ale przekleństwem. Bo czym jest życie wieczne, jeśli nie mamy z kim go dzielić, bo wszyscy których kochamy umierają.

Co mnie jeszcze osobiście urzekło, to niezwykłe poczucie humoru autorki, oraz niezwykła mądrość płynąca z obu serii. Przeczytała w życiu naprawdę wiele książek i chyba w żadnej nie znalazłam tylu mądrych cytatów co tu. Aż proszą się by je spisywać i zapamiętać. Naprawdę wiele mądrości płynie z tej książki, jak np to, że nie jesteś tym do jakiego gatunku należysz, ale tym co robisz i tym jak żyjesz. Mogłabym podać jeszcze wiele innych przykładów ale to nie miejsce na to.