Cóż na 100% znajdzie się milion słodziutkich amerykanek które swoją miłość do Pattinsona przerzucą na Jamie Campbella Bowera ale ta saga jest naprawdę dobra , jeśli zrobią mi z tego kolejną sieczkę typu Zmierzch to zabije ... ale nie rozumiem już na tym etapie porównań do tego gniotu skoro nawet jeszcze nie widziałeś filmu. Ja w życiu nie zestawiłabym jednej sagi z drugą , według mnie bardzo się różnią. Pitolenia o miłości jest mało , to raczej wątek poboczny. Jest za to dużo akcji , demonów czy czarodziejów a całość ocieka sarkazmem i dobrym humorem. Bo podejrzewam że książek nie czytałeś?

nie czytałem, ale 2 trailery w zupełności mi wystarczą, by wiedzieć o czym to będzie i w jakiej formie... myślę, że obejrzę, ale dobrze wiem czego się spodziewać.

Obejrzał 2 zwiastuny i wszystko wie. Good for you :-)
Skoro się nie zainteresowałeś to dlaczego tu jesteś?

a możesz jeszcze raz, ale tym razem ze zrozumieniem, przeczytać moją poprzednią wypowiedź? Napisałem: "myślę, że obejrzę"

Przeczytałam ze zrozumieniem, ale skupiłam się na pierwszej części twojej wypowiedzi.
W takim razie życzę ci miłego sensu w sierpniu. Oby film cię pozytywnie zaskoczył.

Wszystko teraz zależy od tego jaki film z tego zrobią. Książka nie jest jakiś wysokich lotów, jest naiwna i miejscami bardzo przewidywalna, jak to bywa w książkach dla młodzieży. Jednak jakby nie patrzeć Harry Potter też taki był a jednak ludzie go uwielbiali. Miasto Kości jak i cała saga może skupia się na życiu nastolatków i ich magicznych przygodach, ale nie jest typowym romansidłem z wątkiem nadnaturalnym w tle. Raczej odwrotnie. Zobaczymy co z tego wyjdzie, sama jestem ciekawa.

http://i1.ryjbuk.pl/bcbe625b3dc7985f612e97d610a49ba991f26822/odbyt13382988037269 -gif
Moja reakcja na twoją wypowiedź nic dodać nic ująć.

lubię to :)

dobre :)

I like it!

To, że coś jest dla młodzieży, nie oznacza automatycznie, że jest dnem dla debili.
Ludzie, przestańcie porównywać wszystko, co jest z gatunku paranormal, do Zmierzchu. To jakaś paranoja. Teraz nagle każdy opluwa Zmierzch (ok, książka nie jest najambitniejsza, a film to żenada ) ale to nie znaczy, że wszystkie są gniotami. Literatura rozrywkowa też ma prawo istnieć i nie ma nic złego w czytaniu takich książek, czasem trzeba sie zrelaksować. Akurat uwierzę, że wszyscy ci, co tak krytykują, zaczytują się wyłącznie w noblistach i Homerze i nie tykają niczego poza klasyką. Chciałabym to widzieć.
Nie wiem jak wyjdzie film Mortal Instruments, ale tak jak napisała już Veiller, w książce pitolenia o miłości jest mało, za to jest dużo akcji.

no dobra, ale ja nie o książce tylko o filmie, a po tym co widziałem w dwóch trailerach to nie spodziewam się czegoś co by miało być szczególnie smaczne.

A my czytaliśmy książkę, na podstawie której film jest robiony, więc przedstawiamy ci mniej więcej czego się możesz spodziewać.Jeżeli zrobią z tego gniot, pozbawią całego humoru, sarkazmu, akcji i napięcią to wtedy powiem, że film jest beznadziejny, ale wierzę, że skoro autorka książek czuwa nad filmem, to tak się nie stanie.

a wiara jest warta tyle co nic... później można się tylko rozczarować

ale dalej jej nie tracę. Wydaje mi się, że skoro książka ma taki potencjał to nie powinno być tak źle ^^

Najpierw, gdy przeczytalam twoeogo posta, sie oburzylam, bo na serii "Dary aniola" moge powiedziec, ze sie niemal wychowalam (w kazdym razie od 4 lat nieprzerwanie trwa moja fascynacja ksiazkami Cassandry Clare), ale od razu sobie pomyslalam, ze nie znajac tych ksiazek, tez bym tak pewnie zareagowala. Nie bede sie sprzeczac, ze to nie jest dla nastolatek, owszem jest, ale gdyby porownywac to do "Zmierzchu" to pani Clare raczej sie tutaj wybroni - naprawde potrafi tworzyc ciekawa fabule i intrygujace postaci. No a co do filmu, to zalezy jak go zrobiam ale prosze Cie, nie oceniaj go, gdy do premiery jeszcze tyle czasu :-)

Sorry za bledy - mialo byc "Twojego" i "zrobia" ;-)

Po prostu dla mnie to nudne powielać schematy ze Zmierzchu i nie widzę w tym sensu poza oczywiście chęcią zarobku twórców, bo jak widzę mają na kim zarobić...

No coz, masz racje, ze podobnie do Zmierzchu, ale jednak Bella i Edward nie okazuja sie rodzenstwem na koncu :-D No a co do zarobkow to zarobia i to sporo, bo ksiazki odniosly mega sukces plus cala akcja promocyjna. Wiesz, ze wypuscili nawet linie ciuchow z filmu? Mimo sympatii do ksiazki, uwazam to za przesade i niezly skok na kase :-/

Co wy macie z tym rodzenstwem ? przecież w 3 części wszystko jest ładnie opisane kim był Jace i jak sie dostał pod opiekę Valentine

Nosz choroba wiem! chcialam tylk zaintrygowac niewtajemniczonych ;-)

Ale temat jest o Mieście Kości, a nie o Mieście Szkła. Dobrze wiemy jak się to kończy.

Ale spoiler.

No i co z tego? Zanim przeczytalam Miasto Kosci tez juz wiedzialam jak sie skonczy, bo znalazlo sie kilka tak madrych osob, by wyjawic koncowke :-/ Bynajmniej nie oderalo mi to przyjemnosci z czytania. Niech teraz inni sie powkurzaja :-p

ludzie nie sypcie spoilerami dla kogos kto nie zna tej historii.Caly element zaskoczenia zniweczony.

czyli idziemy do kina tylko po to zeby zobaczyc koncowke? Jesli napisalam wyzej to, co napisalam, to znaczy ze caly seans do bani? Ludzie, pojmijcie wreszcie, ze nawet jesli ktos sie sypnie z czyms, to zarowno ten film jak i ksiazka zawieraja tyle elementow i watkow, ktore moga nas zaskoczyc, ze ja na Waszym miejscu, bym sie tym nie przejmowala. Robicie z igly widly.

Nie idziemy do kina aby zobaczyc koncowke ale nie chcemy znac zakonczenia zanim zaczniemy ogladac film.Mowie tu o osobach ktore ksiazki nie czytaly.Po czesci sie zgodze ale jestem za tym aby te watki kazdy odkrywal samodzielnie.Nie znosze jak mi ktos zdradza zakonczenie filmu albo ksiazki i nie zdaje mi sie aby wiele osob to lubilo.To tylko mala prosba aby zaznaczac kiedy sie sypnie spoilerem.Ja akurat juz o tym wiedzialam.Czytam obecnie druga czesc i nie bede czytac wiecej postow dopoki nie przeczytam wszystkich ksiazek.Ksiazka jest bardzo wciagajaca i chce o wszystkim dowiedziec sie sama.Mam znajomego ktory gdyby czytal te ksiazki zapewnw zdradzilby mi wszystkie szczegoly dzieki bogu ksiazek nie czyta :P

W trakcie czytania Darow Aniola radze Ci siegnac tez po Diabelskie Maszyny - pewnie kojarzysz te druga serie Cassandry. Radze Ci to ze wzgledu na powiazania jednej serii z druga i tez... powiedzmy... w trakcie czytania jedenj i drugiej pewnie nie raz bedziesz sobie lamac glowe jak zakoncza sie DB a odpowiedzi na to, tak mniej wiecej, bedziesz miec w DA, albo wlasciwie takie podpowiedzi. W kazdym razie brniecie przez obie serie w mniej wiecej tym samym czasie daje duzo frajdy, bo odkrywasz mnostwo wspolnych elementow, ktore lacza sie niezla calosc. Przy czym dodam, ze Diabelskie Maszyny (moim zdaniem) lepsze ;-)

Czy angielski tytul to jest "Infernal Devices"?Ja czytam te ksiazki po angielsku tak ze nie bardzo orientuje sie w polskich tytulach.Razem z cala seria "The Mortal Instruments" kupilam sobie wlasnie "The Infernal Devices-Clockwork Angel".Mam zamiar sie za to zabrac zaraz po przeczytaniu poprzedniej serii.Kupilam owe ksiazki bo mi sie okladki spodobaly i lubie taka tematyke wiec postanowilam sprawdzic co to jest i sie nie zawiodlam.Ksiazki dla mlodziezy a mimo ze ja do mlodziezy sie juz dawno nie zaliczam to i tak je uwielbiam.Moja siostra jest na 3 czesci i sie denerwuje ze nic mi nie moze powiedziec bo ja dopiero 2 czytam :) Stwierdzilam ze nawet jak bede 100 letnia staruszka to dalej bede czytac takie ksiazki.

Tak, dobrze kojarzysz tytul ;-) Jesli najpierw czytasz TMI to po przeczytaniu 3 pierwszych czesci, mozesz wziac sie za "Clockwork angel", potem "Clockwork prince" a potem znow wrocic do TMI i wtedy zacznie przeplatac sie jedno z drugim. Po przeczytaniu 4 i 5 cz. TMI wroc do TID i sama zobaczysz, ze sie oplaca taka taktyka ;-) A okladki w oryginale sa swietne, wiem o tym i mimo licznych narzekan na polskie edycje i tak za bardzo przyzwyczailam sie do naszych, by sie ich czepiac. No i rzecz jasna kazda finalowa czesc obu serii jest niesamowita. I prawda jest taka, ze gdybym za te serie wziela sie dzis, chyba nie wciagnelaby mnie tak jak te kilka lat temu, wiec ja te ksiazki bede uwielbiac zawsze, nawet za 50 lat - sentyment robi swoje ;-)

Ja wlasnie przejrzalam jak wygladaja polskie okladki i bede sie zaliczac do osob narzekajacych.Moim zdaniem sa okropne.Jak ja sie ciesze ze je mam po angielsku.Dzisiaj dokupilam se jeszcze "Clockwork Prince" i "Clockwork Angel" tak wiec bede miala troche do czytania :)

Ja bym polecała czytać w takiej kolejności: city of bones, ashes, glass, clockwork angel, city of fallen angels, clockwork prince, city of lost souls i clockwork princess :)

Dzieki za porady :)

Kasia175 podala Ci bardzo dobra kolejnosc i faktycznie lepiej to czytac w ten sposob. W kazdym razie, jeslibys chciala, to mozesz sie za jakis czas podzielic wrazeniami po przeczytaniu serii ;-) Bo jestem mega ciekawa, co ludzie sadza o tych ksiazkach :-)

Jak przeczytam to sie podziele :)

Jestem w trakcie czytania "Clockwork Prince".Moim Zdaniem to TMI i TID wrecz trzeba czytac w podanej przez was kolejnosci."Clockwork Angel" byl by ciezki do polapania sie gdyby nie czytalo sie wczesniej The Mortal Instruments.
Czytanie na przemian obu serii jest wrecz wskazane :)

Powielać schemat Zmierzchu? Myślisz, że Zmierzch jest wyrocznią wszystkich autorek Young Adult? Czy gdyby nie Mayer nie byłoby książek o wampirach? Oczywiście, że by były. Saga otworzyła jedynie drogę temu gatunkowi. Nic więcej. Każda książka jest inna łączy je jedynie to, że dziewczyna jest główną bohaterką.

Spokojnie, nie denerwujmy sie tak na takie posty, tylko po prostu wytlumaczmy co i jak ;-) Pozniej bedzie gadanie jak to fanki hejtuja przeciwnikow filmu ;-)

Tylko widzisz Cassie stworzyła coś czego jeszcze nie było a pani Meyer napisała książkę o wampirach co już wtedy b yło nieco oklepanym tematem . Jedynym podobieństwem jakie widze są dwaj goście zakochani w dziewczynie dla mnie te książki są zupełnie różne i na czym innym skupia się główny watek. Poza tym Zmierzch zostal wydany w 2005 a CC zaczęła pisać Miasto Kości w 2004 myślę że mało korzystała z twórczości innych bo widac że ma niezwykłą wyobraźnie. Mówienie tu o powielaniu schematu Zmierzchu jest po prostu śmieszne

Nocni Lowcy i Podziemny swiat to faktcznie cos nowego stworzonego przez autorke, ale niestety gdyby sie wtajemniczyc w szczegoly obydwoch serii, to widac, jak wiele cytatow Cassie zrypala z innych autorow. Nie chce mi sie tu wymieniac, co dokladnie, ale dodam tylko, ze w przeszlosci juz byla oskarzona o plagiat. Mimo ze kocham jej ksiazki, jednak mnie troche boli, ze nie wszystko jest tak oryginalne jakbysmy chcieli :-(

Zwróć uwagę, że , że mnóstwo filmów powiela schematy, np. takie filmy sensacyjne. Ważniejsze jest, czy uda się ten schemat przedstawić w miarę świeżo czy ciekawie. Wierzę, że nawet oklepany temat można pokazać interesująco, spotkałam się już z takimi przypadkami ( wprawdzie było ich niewiele, ale jednak da się).

Co do tego ,że jest to dla nastolatek to się nie zgodzę bo czytają to ludzie w różnym wieku, sama osobiście znam 76-letnią kobietę, która uwielbia całą serie

Czy to ze czytam "Alicje w Krainie Czarow" w wieku parunastu lat zmienia fakt, ze jest to ksiazka dla dzieci? Raczej nie. Poza tym serie DA rowniez podsuwalam niektorym doroslym, ktorzy ja czytali i rowniez sie podobala, ale tak czy inaczej pani Clare pisze je raczej z mysla o nastoletnich czytelnikach, co nie zmienia faktu, ze siegnac po te ksiazki moze kazdy w kazdym wieku.

widzę post w stylu "nie znam się, ale się wypowiem" - no cóż, w końcu to Internet.
Polecam najpierw zapoznać się z tematem, na który się pisze, w tym przypadku przeczytać książki (chociaż jedną, to już będzie jakieś pojęcie o fabule), porównać je sobie do wspomnianego wyżej Zmierzchu i dopiero wypisywać bzdury na forum. :)

Ok, postawiłam się w sytuacji kompletnego laika jakim jesteś autorze posta, wyobraziłam sobie, że nie mam pojęcia o książkach, nigdy ich nie przeczytałam, włączam zwiastun, mając w głowie "Zmierzch", i wiesz co? Za cholerę nie jestem w stanie wyłapać podobieństw. Już sam klimat jest kompletnie rożny, dynamika scen, dialogi. Naprawdę, porównaj zwiastun pierwszego "Zmierzchu" gdzie praktycznie cała fabuła została streszczona w 2,5 minuty, a następnie włącz raz jeszcze trailer "Miasta kości", gdzie nie masz pojęcia o połowie rzeczy, które się jeszcze w filmie wydarzą (chyba, że już sobie zaspoilerowałeś).

też się tego obawiam. Bardzo podobała mi się książkowa seria Zmierzch, nie mogłam doczekać się ekranizacji a kiedy w końcu to nastąpiło obejrzałam pierwszą część tylko do połowy i wyszłam z kina. Za żadną z kolejnych części się nie zabrałam. Mam nadzieję, że seria Dary Anioła nie będzie powtórką i sprosta moim oczekiwaniom ;)

Sorry ale po prostu nie ogarniam jak mozna byc na tyle debilem, zeby pisac taka wypowiedz nie przeczytawszy najpierw sagi. To jest mega genialne i nie jest zadnym gniotem, porownywanie tego do zmierzchu, pamietnikow wampirow etc jest po prostu koszmarną pomylką! Czlowieku zanim cos napiszesz o ekranizacji ksiazki to przeczytaj ją, zeby wiedziec o co chodzi.

ta książka nie powiela schematów... nie ma ciągłego wzdychania nad fantastycznością Jace'a, popełnia on błędy i jest on bardziej ludzki ;)

i dodatkowo nie czuje się tego, że jest on idealizowany jak wiele męskich postaci. podczas czytania książek czasami byłam na niego ostro wkurzona ;)

ja kocham każdy moment z nim w książce, nawet jak zachowuje się jak dupek :)