Film pozbawiony konkretów i mało merytoryczny. Samo dzieło niezbyt wiele wnosi do debaty ateizm-teizm. O wiele lepiej jest zapoznać się choćby z książką "Bóg Urojony" samego Dawkinsa, jeśli chce się wyraźniej zrozumieć otaczający nas świat i absurdalność dogmatycznych wierzeń opartych na metafizycznym zjawiskach, doświadczeniach.
Przyjemnie zrealizowana, choć dość pusta 1h produkcja nie powinna być dla nikogo punktem wejścia w sceptycyzm, ateizm itp. W zasadzie nie wiem dla kogo to jest film: bardziej oczytanym ateistom nie przedstawia się tutaj niczego nowego, ani odkrywczego ; dla początkujących ateistów film jest niemal bezużyteczny, bo nie ma odpowiedniej wartości merytorycznej i prawie wgl nie eksploatuje argumentów anty teistycznych; natomiast teistów taka płytka produkcja pozbawiona rozwiniętej argumentacji raczej nie skłoni do zmiany zdania.
Był tu potencjał, zwłaszcza, że Dawkins i Krauss to naprawdę wiarygodni i dobrzy naukowcy. Bardziej pożyteczna byłoby umieszczenie jakiejś ich dyskusji na tematy religijne, niż taki dziwny film, który szczątkowo usiłuje przedstawiać ich sylwetki z różnymi anty teistycznymi wstawkami pochodzących głównie z różnych debat, które i tak można znaleźć na internecie. I to na ich oglądaniu radziłbym spożytkować swój czas