Witam,
Nie siedzę bardzo głęboko w komiksowych uniwersach i ciekawi mnie jedna rzecz. Czy Deadpool jest u Marvela odpowiednikiem Deadstroke'a z DC ? Nie wiem, który z nich był pierwszy a Deadstroke'a znam tylko z "Arrow".
Deathstroke był pierwszy (został stworzony dekadę wcześniej) i tak, Deadpool to jego Marvelowski odpowiednik.
Chociaż 'odpowiednik' to dość przesadzone słowo. Deadpool to bardziej karykatura DCowskiego Deathstroke'a, i znacznie się od niego różni.
Do tego, jest to tak specyficzna postać, że w ciągu kilku lat stała się popularniejsza od 'oryginału' :/
Deathstroke to pierwowzor Deadpoola. Deadpool to takie przrciwienstwo Slade'a z DC ,jedyne co ich laczy to profesja (najemnicy/platni mordercy). Ale do deathstroke'a znacznie blizej ma Kapitan Ameryka - obaj byli zolnierzami ktorzy wzieli udzial w eksperymencie wojskowym . Tylko ze u Steve'a nie bylo efektow ubocznych,zas u Slade'a takim efektem byl przejsciowa depresja i agresywne zachowanie. Oboje byli tez patriotami,przy czym Rogers jest nim do teraz ..a Slade przestal nim byc po wyrzuceniu z wojska ( wiesz,Slade mial przyjaciela ktorego wyslano na samobojcza misje , a Slade wbrew rozkazom ruszyl mu na ratunek ktory sie powiodl ale rozkaz to rozkaz - musial oxejsc
ps : przy tworzeniu deadpoola tworca inspirowal siw zloczynca z kart komiksu ktorego uwielbial- seria teen titans
wiesz , w arrow sa fakty troche pozmienuane - w komiksie deathstroke stracil oko po tym jak jego zona Adelaine strzelila do niego ( ich syn zostal porwany a przez arogsncje Slade'a porywacz poderznal gardlo Joeyowi , ich synowi.dzieciak przezyl ale stracil glos . i za Addir chciala gp zabic
Ciekawe, ale chyba i tak żadna adaptacja komiksów nie jest w 100% zgodna z oryginałem.
W arrow zmienili sporo,ale efekt konowy nie zostal zepsuty, Wiesz, rezyser noxe miec wlasna wizje,ale coz..gdyby komiksowe adaptacje bylyby zgodne z komiksem w 100% byloby za nudno
Ok. Postaram sie w miare przyblizyc te dwie postacie.
Deathstroke, assasin na uslugach klanu assasinow, prawdziwe imie i nazwisko Slade Wilson.
Obeznany w sztukach walki, posluguje sie przewaznie bronia palna ale rowniez i mieczem( w niektorych komiksach rowniez kijem razacym wiazka energii. W czasie jezdnej z walk ( najprawdobniej podczas walki z wnukiem a zarazem synem batmana - tak glosza legendy) stracil oko dlatego tez nosi maske z jednym wizjerem. Ponadto poddany wielokrotnym eksperymentowm wojskowym zyskal nadludzka sile, szybkosc i zrecznosc, inteligencja przewyzsza go jedynie Bane. Jest typowym przykladem msciciela zabojcy, chciwego i rzadnego wladzy. Aczkolwiek w niektorych universach odgrywal tez role dobrej postaci po czym znowu sial spustoszenie.
Deadpool, najemnik, nie jest ani bohaterem ani antybohaterem, walczy tam gdzie mu lepiej zaplaca, prawdziwe imie i nazwisko Wade Wilson. Ma moc regeneracji, nawet po najwiekszych obrazeniach, nie mozna go zabic nawet strzalem w glowe, wybuchem czy bomba nuklearna. Cos jak Wolwerine z tym ze Wolwa mozna zabic. Uwielbia dreczyc spidermena przez krotki czas nalezal do sojuszu x-man. Stroj ochrania ludzi z zewnatrz by nie byli przerazeni jego widokiem, poniewaz po wielokrotnych eksperymentach ma odsloniety mozg, brak zrenic oraz teczowki, ponadto jego skora pokryta jest ranami. posluguje sie dwoma mieczami katana, wszelkim arsenalem broni palnej, potrafi sie nwet teleportowac na krotki dystans. Ma roztrojenie jazni, po eksperymentach zyje w nim jeszcze dwoch innych typow, glupszych czy madrzejszych to kwestia sporna. Arogancki, pyszny, i zarozumialy typ.
Byl odpowiedzia dla Dethstroka ze strony marvela. Jest stosunkowo mloda postacia w Universum Marva bo pierwszy raz pojawil sie w 1991r. Jego jedynym przyjacielem i czlowiekiem ktory go trzyma w ryzach jest mutant Cable z universum X-man.
Obie te postacie sa dla mnie jednymi z wazniejszych dla tych universow, reprezentuja wspolne cechy, z tego co mi wiadomo nie spotkali sie oni w zadnym z komiksow czy w ktorymkolwiek z filmow. a szkoda bylby ubaw po pachy. Deathstroke jest ttypowym rzeznikiem a deadpool no coz glupkiem ktory nie stroni od browara i kobiet, choc z tymi drugimi ma problem dlatego kocha sie bez pamieci w Lady Death.
Nie moge sie doczekac Deadpoola, chcialbym ab tez wyszla czesc o Deathstroku... to dwie fantastyczne postacie i zasluguja na wpis do ekranizacji filmowej.
I tu jest maly problem... raynolds w roli deadpoola ??? NIEEEE nigdy w zyciu. Najlepszym odzwierciedleniem psychiki debila jakim jest deadpool bylby tu na ironie losu nie kto inny jak Jim Carrey, aczkolwiek musialby troche przypakowac ;) takie moje zdanie. To musi byc osoba ktora potrafi z siebie zrobic totalnego popieprzenca, przedstawic inne osoby w sobie do tego byc zabawnym a zarazem brutalnym gnojem ktory nie boi sie niczego. A co wy sadzicie? Kogo wy byscie obsadzili w roli Deadpoola ?
"( najprawdobniej podczas walki z wnukiem a zarazem synem batmana - tak glosza legendy) stracil oko dlatego"
To jest bzdura z filmu animowanego "Batman DCU: Syn Batmana"
Oko stracił tak jak ktoś wyżej napisał.
Stracil... ale rozne sa wzmianki o tym w jaki sposob. Zalezy od universum w ktorej ta postac sie pojawiala. Nie wiem nie ogladalem bajki. Wole komiksy od kreskowek. Nie mniej jednak jednego oka nie ma. Co w mordowaniu mu raczej nie przeszkadza.
A czy ja napisałem że NIE stracił?
Napisałem przecież : "Oko stracił tak jak ktoś wyżej napisał"
Deathstroke powstał zanim został wymyślony syn Batmana.Motyw że to syn Gacka pozbawia Slade'a oka pojawia się właśnie w filmie animowanym.Co jest właśnie bzdurą i sam film jest niezłą profanacją Deathstroke'a
Okreslenie ' Profanacja' to za malo. Slade w komiksie zabil Supergirl,byl bliski pokonania JL . Prawdziwego Slade'a widzialem tylko w Teen Titans ,Young Juztice i Arrow. Tam pokazywal jakim jest wyzwanien,kims kto góruje nad przeciwnikiem . A w Son of Batman ? Wilson którego okresla sie kogos kto ma sile 10 mezczyzn walczy z 10 latkiem a szanse miedzy nimi sa równe. A tak gdyby zdolnosci Deathstroke'a w SOB byly takie jak w komiksie to Damian by latal po scianach
arousinggrammar.com/2012/08/26/deathstroke-fights-the-entire-jla/
static.comicvine.com/uploads/original/8/80292/3933654-deathstroke-vs-supergirl.j pg
W wypadku Deadpoola też poszalałeś. Przede wszystkim da się go zabić, ze względu na to, że z wiekiem wypala się w nim healing factor. Starczy zajrzeć choćby do mini serii Battle of the Atom.
Po drugie nie X-man tylko X-men. Dodatkowo Deadpool nigdy nie był członkiem żadnego z podstawowych składów X-men. Należał do X-force i paru przyszłościowych wersji.
Dodatkowo wcale nie widać mu Mózgu, a jedynie tkankę podskórną.
Ale ja ne napisalem ze nalezal do x men bardziej mi vhodzilo ze wspolpracowal. Cable to jego ziom zreszta powstala seria deadpoola z cablem. Battle of the atom wcale nie jest dobrym przykladem. Zeeszta zalezy wszystko od tego kto napisze komiks. Nie czepiaj sie kolo literowek, czy przejezyczen. Ludzka rzecza jest popelniac bledy jak i je naprawiac. Jest tylu deadpoolow ile komiksow i co universum to inne ma wlasciwosci.
Ale milo ze zwrociles uwage, chwali sie ;)
Skoro już jesteśmy tacy dokładni, to mózg u Deadpoola widać.... ale w uniwersum Ultimate :) Klasyczny Deadpool stracił jedynie owłosienie na całym ciele, a do tego pokryły go wyjątkowo szpetne blizny.
A tak jeszcze co do posta msluszniaka: jeśli chodzi o tęczówki i źrenice to zależy od rysownika.
Jego niesławne głosy w głowie zostały rozwinięte, gdy za pisanie zabrał się Daniel Way, najgorszy ze wszystkich autorów Deadpoola, który swoje opowieści budował wokół dowcipów, gagów i pajacowania (nie wysokich lotów). Z osoby walczącej ze swoimi demonami i ze skomplikowaną przeszłością przeistoczył Deadpoola w zwykłego błazna.
Way odpowiada też za scenariusz do gry. To dzięki niej niestety Deadpool zdobył taką popularność w internecie. Gra pełna wulgaryzmów, cycków, suchych, zboczonych dowcipów i tych nieszczęsnych głosów w głowie. A prawda jest taka, że przed Way'em Deadpool nie bluzgał praktycznie w ogóle (pewnie, zdarzało mu sie, ale nie stosował f*cków jak przecinków). Nie było też gimnazjalnej kupy "śmiechu" z cycków i penisów. Ogółem, Deadpool nie jest wcale takim pajacem jakim wydaje się być. Way i gra zepsuły mu opinie. Polecam poczytać numery X-Force, w których zaliczał swoje pierwsze gościnne występy (czasy, gdy w uniwersum Marvela był jeszcze typowym złoczyńcą), a potem jego pierwsze dwie solo mini-serie: Circle Chase i Sins of the Past, a potem run Kelly'ego i jego 69 numerów Deadpool vol. 1 (zdecydowanie najlepszy, genialnie rozwinął skomplikowaną osobowość Deadpoola). Seria, która wychodzi aktualnie również jest bardzo dobra. Deadpool dowiedział się między innymi o śmierci matki jego dziecka i też je poznał. Młodą córeczkę, którą próbuje się zająć z pomocą przyjaciół.
Dlatego też na marginesie dodam, że Deadpool aż tak bardzo tej kategorii R nie potrzebuje. Bluzgów mu starczy tyle co Wolverine'owi w wersji reżyserskiej ostatniego filmu. Problemem mogą być jednak trochę sceny walk. W komiksie mają nieco łatwiej - w pierwszych numerach nie było nadmiaru odcinanych kończyn, wnętrzności, krwi nawet. W takiej formie Deadpool mógł być też przeznaczony dla młodszych czytelników, a i tak widać było jak pod pewnymi względami Wade to nieprzewidywalny, bezwzględny socjopata. Dopiero od ostatnich kilku lat drastyczne obrazy są ukazywane bardziej bezpośrednio. Momentami z byle powodów flaki wyskakują z ofiar. W pierwszych numerach nie było to potrzebne, ważne, że historie stały na wysokim poziomie. Teraz to jedynie taki dodatek, a fabuły są ciekawe. Więc jeśli już R to tylko dla zachowania jakiegoś realizmu (scena z Genezy, gdy Wade wbija katany w dwóch ochroniarzy po czym wyjmuje je z nich czyściutkie do dziś śni mi się po nocach).
Zgadzam się, Deadpool w żadnym wypadku nie jest debilem. Jest szalony i pyskaty, ale wbrew pozorom to jeden z bystrzejszych typów w tym uniwersum i potrafi zaplanować nawet mega pokręcone akcje, które w razie czego łata dziką improwizacją (nawet u Waya czasem to było widać - zresztą, jego run też miał swoje momenty, choć do vol. 1 czy Cable and Deadpool nie było startu).
I tak, nowa seria z DP jest naprawdę dobra. Zdarzyło się kilka zjazdów, ale historyjka w Korei ("The Good, The Bad and The Ugly") z Capem, Wolverinem i koreańskim reżimem w tle to było mega, jedna z moich ulubionych. Żeby było zabawniej - dopiero nadrabiam vol 1 i tu rzeczywiście - tak ja C&D widać, jaki potencjał psychologiczny niesie w sobie ta postać.
W ogóle, mam takie dziwne wrażenie, że na tle wszystkich tych Iron Manów, Illuminati i innych hero, którzy nagle stają się okropnymi hipokrytami i kombinatorami - Wade wydaje się dużo prostszy i bardziej szczery, jakby mniej... skorumpowany. W sumie to koleś, który chce naprostować swoje życie i zrobić coś dobrego. Ciekaw jestem, co mu dadzą w Axis.
W Messiah War był praktycznie nieśmiertelny, Battle of Atom nie wyjaśnia dokładnie kwestii jego "starości", taki scenariusz ;) Jego healing factor to ulepszona wersja mutagenu Wolviego, a wygląd zewnętrzny to wypadkowa raka i miotacza płomieni. To są oparzenia - Freddy Kruger.
Wiesz jako deadpoola bym obsadzil
Ryana Reynoldsa
Jensena Acklesa
Cama Gigandeta
Matta Mullinsa
Ryana Kwantena
A co do Carreya - za stary , ale dalby pokax w tej roli. Na comic book movie widzialem go w fancascie marvel dcu lata 80/90 :)
Zas do Deathstroke'a typowalbym : Stephena Langa,Rona Perlmana,Manu Bennetta, Raya Stevensona,Seana Beana,Jeffa Bridgesa oraz Viggo Mortensena. No i Liam Neeson oczywiscie :)
Matt Mulins jako deadpool to byloby wyzwanie. Pasuje mi:) i Vigo Mortensen jako deathstroke. O tak. Ten gosc ma cos w sobie co fajnie by przedtawilo tragiczna postac deathstroka.
Ale gdyby nagrywali deadpoola duzo wczesniej to Jim bylby idealny.
Watpie aby powstal film o zabojcy ale tak sobie mysle ze pasowalby w jego miejsce Sean Connery w latach swietnosci. Niestety teraz takich aktorow juz nie rodza.
Zostaje czekac. Moze Reynolds pokaze wiecej w deadpoolu niz w GreenLantern.
Co do Deadpoola - moim typem. byl tez Eric Winter i Seann William Scott. Obaj dobrze graja,pasuja wizualnie itd. :)
Innymi aktorami spoza listy do Deathstroke'asa
Pierce Brosnan
Kurt Russell
Bruce Willis
Josh Brolin
obejrzyj np Jak poznalem wasza matke i obserwuh Barneya - on ma glos idealny na deadpoola , zas glos idealny do deathstrokke'a ma vin diesel
Kurde z ciekawosci zrobilem sobie przeglad przyglupow ekranu i tak sobie mysle ze-- dobrym wyborem z glosu, postury jak i zachowania bylby nie kto inny jak ADAM SANDLER. Idealnie pasuje do roli.
Co do deathstroka... filmu pewnie nie ujzymy ale pospekulowa mozna. To musi byc ktos znacznej ale nie przesadzonej postury i tu by pasowal Dolph Lundgren (choc nie wiem czy nie za wysoki). Ale musialby gadac z Nowoangielskim akcentem cos w stylu Mela Gibsona. Miec klase i kulture osobista, twardy ale nie porywczy. Ktos jak Liam Neeson + Mel Gibson + Dolph Lundgren. HArdcore :D hehehe
Pierdziele, zeby ci starsi oldschoolowi aktorzy byli mlodsi :/ wybor bylby oczywisty. W zasadzie obie role w maskach i tak graliby stunci wiec mozna by dobrac kogos odpowiedniego by gral role bez przebrania. Malo ktory aktor gra wszystkie sceny :D
a co o tych sadzisz ?
Robert Patrick ( T-800 z termibatora)
Dolph Lundgren
David Morrisey ( Gubernator z the walking dead)
Michael Rooker
chyba wiem kto by tu pasowal idealnie - Ray Stevenson .co przenawia za nim
- ma 193 wzrostu
- ma miesnie ale nie jest miesniakiem
- ma klase ( wpisz Isaak Sirko Dexter na yt a zobaczysz mafioza ,opanowanego ,z klasa ale jednoczesnie wyszkolonego zabójce)
ma 50 lat ( Slade jest w przedziale wiekowym pozna 40 ,wczesna 60)
ewentualnie mozna by wybrac no np Jona Hamma ,Clive'a Owena albo nawet George'a Clooneya
tutaj masz takie fan arty
bp2.blogger.com/_D1jma294y28/RvPgb1caQcI/AAAAAAAAAUM/epjUtjpQjRI/s1600-h/baldwin _slade.jpg
static.comicvine.com/uploads/scale_super/11112/111125557/3505385-8174514789-slad e.jpg
Co do Reynoldsa to w zasadzie w filmie, o którym żaden fan Marvela nie chce mówić, tylko dzięki niemu Deadpool miał jeden czy dwa spoko teksty. Potem no wiesz jak wyszło... ogólnie nie mam nic przeciwko, mimo że kojarzę gościa tylko z komedii romantycznych, ale skoro (jak twierdzi) jest fanem postaci to pewnie się postara :)
Film o dadpoolu musi byc nafaszerowany przesadnym czarnym i glupim humorem, przedstawic jego zaburzenia psychiki. Jego uzaleznienie od pieniedzy. I totalny rozpi....ol ktory sieje wokol. Ale pewnie czegos jak zwykle zabraknie. Czekam na ten film z potem pod pachami. Jak spieprza deadpoola to strace calkowicie wiare w ekranizacje komiksow. I niech pomysla zanim wsadza go w skore bohatera. On nie jest bohaterem. Nigdy nie byl. Bardzo chcial nim byc ale to kim sie stal i jak sie zachowuje nigdy mu na to nie pozwoli. Niech go zrobia cos na zasadzie postaci z serii Amazing spider-man. Czyli mam wywalone dajcie piwo, nienawidze wolwerina i co by tu zrobic aby zirytowac spidera. Taki jest deadpool w moich oczach. Czub ktory robi sobie jaja ze wszystkiego.